Coraz częściej mijamy takie koty i takich ludzi. Takie tam...
Parszywy buras pod zsypem leży, swe zaropiałe ślepka mruży. Nockę na węglu w piwnicy przeżył, nim cieć go z rana nie wykurzył. Cierpiąco miauczy, łapki swe liże- szparkami smutno w dal spogląda. Z niemą się prośbą, im śmierci bliżej, ludziom bez serc w oczy zagląda. Na buciki czerwone wciąż czeka, swojej małej pan (...) Zobacz cały wpis na blogu » |