Wiosenne porządki, czyli nuuuuudy Zwierzaki rozrabiaki
Cześć! W związku z tym, że wiosna się zbliża chcielibyśmy wam opowiedzieć o porządkowaniu. Być może kiedy myślicie o wiosennym sprzątaniu włos jeży wam się na głowie, a kończyny drętwieją że strachu. My mamy tak samo😰. Tylko, że musimy przez to przechodzić co tydzień! Zaczyna się niewinnie . Szykowana jest jakaś marchew albo jabłko😏. Następnie wyjmowane z klatki są paśnik i poidełko. Wtedy już wiemy co się święci.Na końcu odczepiana zostaje górną część klatki i zostaje sama kuweta. Oczywiście wyskakujemy 😒. Wszystkie wiórki z klatki są wsadzane do specjalnego worka. Ostatnio sobie do niego weszliśmy😜. Tam było tak miło i przyjemnie...😌. Niestety, szybko nas stamtąd wyproszono i trzeba było przejść do najgorzej części😬. Trzeba było namoczyć szmatkę (która nigdy nie spotkała detergent (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dlaczego chodzenie do szkoły jest niebezpieczne Jestem Bartek Kolorowiec
Wczoraj postanowiłem pojechać do szkoły rowerem. Tak sobie jechałem jechałem, aż dojechałem do wielkiego królestwa kamieni, które nagle sie pojawiło, szybko postanowiłem wjechać do niego, spieszyłem sie bardzo,bo za 5 min. miałem miec lekcję. Pędziłem rozwalałem kamienie dookoła, w niespodziewanym momencie z dupy pojawił sie maka paka i zaczął się na mnie drzeć że ''nie masz szacunku do kamieni'' , ''musiałem je tak długo myć'', ja oczywiśćie spieszyłem sie do szkoły więc zacząłem uciekać. Maka paka gonił mnie, ja go rzucałem kamieniami a on nadal krzyczy swoje,że ''nie masz szacunku do kamieni'' i ''bedzięsz musiał je myć jak tylko cię dopadnę. Już się zbliżał! Nagle nie widziałem nic tylko światełko daleko. Później okazało się że zabił mnie na dwie godziny, obudziłem się w jakimś nędznym i wilgotnym więzieniu stworzone ono było oczywiście z czystych kamieni, w końcu po ok. 5 godzinach zobaczyłem pomagiera Maka Paki który zabrał mnie do samego króla. Maka Pak (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
O sile uśmiechu Życiowe-love
"Kiedy się śmiejesz caly świat śmieje się z Tobą" Cześć,Witam Was na moim blogu, to mój pierwszy wpis. Uśmiech posiada wielką moc w sobie, bo może rozjaśnić nawet najbardziej szary dzień. Może pomóc nie tylko nam ale i osobom wokół. Może ktoś go akurat potrzebuje żeby poczuć,że wszytsko będzie dobrze? Kiedyś pewien ze znanych podróżników powiedział,że uśmiech jest uniwersalnym gestem porozumienia. Spodobało mi się to. Podczas podróży wgłąb Amazonii spotkał plemie i nie wiedział czy są przyjaźnie nastawieni czy wręcz przeciwnie i zaraz go zjedzą, ale kiedy się do nich uśmiechnął, a oni mu odpowiedzieli tym samym wiedział już,że będzie dobrze. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Noc pełna wrażeń Moda na sukces
Nastał kolejny dzień... Śniadanko do łóżka, coś wspaniałego 😊. Aż się chciało żyć, wiedzac, że wszystko zaczyna się układać i w końcu mam osobę, której na mnie zależy. Całe dnie spedzalysmy w łóżku, bo prócz bycia we własnych objęciach, nie chciało nam się nic 😁 Jedzenie zaczęłyśmy zamawiać na dowóz, żeby nie tracić czasu na stanie przy garach. Jakby ktoś na to spojrzał z boku, porzygalby się od nadmiaru czułości i słodkości 😂. Cukrzyk na pewno by nie wytrzymał haha. Zapomniałam o całym świecie, problemach dnia codziennego, bo akurat wtedy kończyłam studia i obrona się zbliżała wielkimi krokami 🙄. Przy niej czułam, że nic innego nie istnieje... Tylko MY! Przelezalysmy cały dzień, jedząc zarelko, które zamowilysmy i oczywiście w tle leciały jakieś Trudne sprawy 😁. Dzień banalny, dla innych nudny, ale dla nas był zajebisty! Właśnie dlatego, że spędziłyśmy go, skupiając wyłącznie całą uwagę na sobie. Taki banał ale jednak znaczył wiele 😉. Znowu nadszedł wieczór (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Siła, Walka Moje ZWYCZAJNE życie
Rozstalam sie po tylu latach, rozstalam sie bo w pewnym momencie mojego zycia przez czysty przypadek pojawila sie osoba ktora zmienila moj punkt widzenia na wiele spraw. Pisze ,, osoba,, bo tak naprawde to nie ma znaczenia czy to jest facet czy kobieta, cala ta sila jest wlasnie w tej osobie. Poznalam te osobe przez czysty przypadek, i to byl moj najwiekszy szczesliwy przypadek. Ta osoba jak nikt inny po prostu sie na mnie spojrzala po ktoryms razie i powiedziala do mnie, ze jak bede sie zle czuc albo bede samotna bede chciala sie z kims spotkac wygadac to po prostu mam przyjsc, ona zawsze bedzie czekac. I tez tak bylo, nie klamala - i to juz byl pierwszy krok do tego ze zaczelam na nowo ufac ludziom. Takie niby nic, a jednak. Pamietam przyszlam do tej osoby, a ona zrobila duze oczy na mnie tak jaby sie nie spodziewlaa ze przyjde, i tez tak bylo. Ja tez bylam zaskoczona ze tam do niej przyszlam bo nigdy nie chcialam pokazywac tego ze jestem slaba, nauczylam sie takiej postawy przez osobe z (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Moje ŻYCIE Moje ZWYCZAJNE życie
Teraz troche o tym calym moim ,, normalny,, zyciu. :) Moja przyjaciolka zawsze mi mowla ze zacznie pisac o mnie ksiazke bo dobrze na tym zarobi hahaha - i za to ja kocham bo pewnie tak by bylo. Moje zycie to jest dramata, komedia, telenowela ... kto jak chce to oceni, ale zawsze sie cos dzieje. Zaczne od tego, ze kazdy z nas w koncu gdzies sie w jakims wieku zakochal, pierwsza milosc, motylki w brzuchu itp. Tez tak mialam, zeby nie bylo ... :) Wtedy myslalam, ze to milosc. Poznalam chlopaka w gimnazjum i myslalam ze to moja milosc - moze i to byla milosc, ale na etapie gimnazjum to chyba taka dziecinada byla. Pamietam, ze sie nie lubilismy, ale po jakims czasie wyszlo tak, ze jednak zaczelismy ze soba byc, i od poczatku tego zwiazku nam sie nie ukladalo, ale ze chyba lubilam adrenaline to jednak sie kurczowo trzymalam tego chlopaka. Po jakims czasie mysle ze to bylo bardziej przywiozanie, ktore tlumaczylam sobie miloscia, bylam zaslepiona tym cz (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Zacznę od początku. Moje ZWYCZAJNE życie
Dzisiaj stwierdzilam, ze bede sobie pisac bloga o ktorym nie mam zielonego pojecia i chyba to jest w tym wszystkim fajne. Dlatego z gory mozecie brac na mnie poprawke, za moje bledy czy tez poprawna stylistyke pisania ... ogolnie mam to gdzies, moje wpisy ma sie dobrze czytac na luzie, tak jakbysmy siedzili kolo siebie i rozmawiali. Poprawnosc nie ma wiekszego sensu, jak bedziecie chcieli mnie poprawiac to skopiujecie tekst i zajmiecie sie poprawkami jak nie macie co robic :). Ogolnie to, chcialabym zaczac od poczatku tak jak tytule. Chodzi mi tutaj o nasza przeszlosc z tego wzgledu ze sama do pewnego momentu mialam troche dylemt czy moja przeszlosc ma isc w zapomnienie czy tez nie. Stwierdzilam, ze nasza przeszlosc ma ogromny wplyl na to jak sie zachowujemy w danej sytuacji i w danym czasie ... Kiedy z kims rozmawiamy na jakis temat glebszy czy mnie glebszy przychodzi moment kiedy mowiemy - oooo, a moja ciotka, siostra moj wujek, ojciec. - ktokolwiek, i tutaj wlasnie (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
No to ja...:) Moje Wypociny :)
No jestem! Cześć... Powiem wam że robię to pierwszy raz chyba się stresuję, że napisze tu jakieś głupoty czy coś w stylu pierdololamento i nikt tego nie przeczyta... Ale trudno jak coś się usunie :D Jestem... jaka jestem? Powiecie mi później :) Dzisiaj nie będę wam tu smęcić, zacznę od jutra hehe Chciałabym wam opowiedziec coś o sobie o moim posranym, a zarazem kurwa jak bardzo zabawnym życiu. O moich przygodach miłosnych, romansach, o zabawnych wydarzeniach i pokręconej przyjaźn,i o byciu mamą, potem samotną mamą i w ogóle o byciu! Może ktoś to przeczyta może nie. Pisać sobie będę tak czy siak bo nie mam już komu opowiadać tych wszystkich zjebanych akcji i chorych sytuacji jakie miały miejsce (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Oddech Szczere teksty
Kochani, po ciężkim tygodniu szkoły w końcu wyszłam ze starą ekipą z gimnazjum. Niestety we wakacje kontakt nam sie strasznie popsół... wszystko wina pewnej szm**y. I dzisiaj pierwszy raz od miesięcy spotkaliśmy sie całym składem. Może nie jest już tak jak dawniej, ale wszystko idzie w dobrą strone. Pamietam jak w 3 gim każdy z nas miał swoje pseudo np. Trawka, szafa, robokop, ziniu czy kamcia... Tamten czas byl mysle bardzo ważny gdyż byl to czas buntu, domówek na których lał się alkohol i miliony wspomnień z tymi ludźmi. Ciesze sie bardzo i czuje sie tak jak to nazwać na luzie. Kocham tych debili mam nadzieje że w końcu wszystko ruszy do przodu... Zobacz cały wpis na blogu » |
bywa dobrze Zołza pełna uczuć...zołza niepłodna....
Po dniach kiedy mija burza uczuć, płaczu, złości, pytań do Boga i złamanego serca nadchodzi spokój. Wyciszam sie, uspokajam, zaszczepiam w sercu nowe nadzieje, łykam tabletki z ochota i kocham się z pasją. Zaczynam 'normalną' część miesiąca. Byłam na zakupach, spaliłam zielsko na działce, słuchałam głośno muzyki, cieszę sie zapachami i smakami, turlam sie z mężem w łaskotkach po łózku i w takie chwile wiem, że jestem szczęśliwa. Troche niespełniona i lekko samotna ale jednak zadowolona i wiem,że rycząc, skarżąc sie niedawno..... grzeszyłam. Bo nawet nie mając dziecka, mogę być przeciez dobra ciocia, córką, żoną, pracownikiem........szkoda tylko, że tak nie czuje do końca.......tłumacze, że tak jest i chuj. Tak być ma, ehhh .... czasami sie boję, ze moze Bóg się na mnie gniewa za długie lata brania pigułek, albo sie nie gniewa tylko coś sobie nimi zrobiłam.......innego dnia obawiam się, że jak ''dostanę'' ciąże, to zabrane zostanie (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
milczac Milcząc
Fatalny dzień. Cały czas chodziłam, chodzę na ciśnieniu przeplatanym dziwnym wybuchem śmiechu.... wręcz mogę powiedzieć objaw szaleństwa..... bo kto normalny się tak zachowuję??!! Takie stany nastroju tylko u mnie.... brakuję tylko żebym się popłakała.... mam nadzieję, że będę twarda.... próbowałam rysować, ale i przy tym poległam... jedyna forma wyciszenia mnie...... Książę do mnie dzwonił, rozmawialiśmy na skype..... niby normalna rozmowa... tylko jego wzrok.... przepełniony miłością..... pewnie pomyślicie sobie, że wkręcam sobie to, że ON mnie pożąda a nie kocha... że pewnie chciałabym żeby tak było.....ale nie.....wiem, że tak jest....tym bardziej, że moje stanowisko co do niego się nie zmieniło.... nadal jest w moim sercu, głowie.....ale nie chcę z nim być w żaden możliwy sposób..... jutro wyjeżdża na wakację.... życzyłam mu żeby ten czas wykorzystał i zbliżył się do żony.... bo ja ten czas wykorzystam żeby pozbyć się z mojego życia.....mam szanse, całkowi (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Marek Majewski (Z Cyklu Selebrity z Żółwina) Maciej z Żółwina - wszystko o Żółwinie
W Podkowie Leśnej zaś, która graniczy z Żółwinem i gdzie często Żółwinianie zaopatrują się w produkty spożywcze mieszka przezabawny satyryk Marek Majewski. Właściwie obok Krzysztofa Daukszewicza to najzabawniejszy człowiek w kraju... Zobacz cały wpis na blogu » |
Śmiech i wspomnienie o nim obniża poziom stresu Poszukiwacz wiedzy
Najnowsze badania dowodzą, że śmiech i samo myślenie o nim, obniża poziom hormonów odpowiadających za stres. Badania przeprowadzone na kalifornijskim Loma Linda University, przez Lee Berka, dowodzą, iż wyobrażanie sobie śmiesznej sytuacji (oraz samo śmianie się) podnosi poziom beta-endorfin, czyli substancji uśmierzającej ból i poprawiającej nastrój. Badając wpływ śmiechu na stres, naukowcy odkryli, że myślenie o zabawnych wydarzeniach, przypominanie sobie ich, czy też oczekiwanie na coś śmiesznego, powoduje obniżenie poziomu stężenia hormonów stresu we krwi. Kortyzol obniża się o 39, adrenalina o 70, a DOPAC o 38 %. Potwierdza się prawdziwość słów śmiech to zdrowie... (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Jeszcze większa dawka humoru... ;) Strona ruszyła!
Do podstrony "humor myśliwski" dodałem nowe dowcipy które z pewnością umilą Państwu pobyt na stronie. Zapraszam do przeglądania działu! Zobacz cały wpis na blogu » |