Bez tytułu z pamietnika zdradzanej zony
25.04.2016 (poniedziałek - wieczór) Jest juz prawie noc a mi wcale nie lepiej... Mąż zaproponował mi wizytę w sypialni ale nie chciałam. Nie potrzebuje Męża tylko na 10 czy 15 minut – chciałabym go mieć na stałe i tak samo mu powiedziałam ale chyba nie zrozumiał o co mi chodzi. Więc dalej jestem w rozpaczy. Normalnie płakać mi się chce gdy pomyślę o tym jaka jestem samotna. Dzieci już śpią a ja nie mam ani z kim porozmawiać ani do kogo się przytulić w tę chłodną noc. Bardzo jest mi z tym źle. Dzisiaj już nie miałam czasu na ćwiczenia ale jutro znajdę te parę minut. A w środę – Basen:) Może znajdę również towarzystwo? Mam już dość zamknięcia w domu i tylko dzieci, dzieci, dzieci... Kocham moje szkraby ale czasem (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Bez tytułu z pamietnika zdradzanej zony
25.04.2016 (poniedziałek) Rozpacz.... to jedno co teraz czuje :-( życie się wali, małżeństwo też... Mam 28 lat, troje dzieci i jestem prawie rozwódką. Przegrałam swoje zycie – nic mi nie wyszło – no moża poza studiami i dziećmi – to jedno co mi się udało. Siedze za granicą, tęsknie do rodziny i nie mam jak stąd wyjechac – czuje się zamknięta w klatce, bez chęci do życia, bez pieniędzy, bez kogoś kto mnie szczeze kocha. Teraz już nawet śpimy osobno. Widze że zaczynamy też całkiem osobno życ – co to za życie?? Razem a jednak osobno... Ja tak nie chce – czy nic nas już nie łaczy?? Poza dziećmi oczywiście. Mąż w końcu poszedł do pracy ale na jak długo?? Dzień, dwa czy może uda mu się teraz tydzień (...) Zobacz cały wpis na blogu » |