Do tego trzeba dorosnąć... Blaski i cienie bycia rodzicem
No właśnie do tego trzeba dorosnąć. Do rodzicielstwa trzeba dorosnąć. Kiedy jeszcze kilka lat temu ktoś pytał o dziecko patrzyłam z uśmiechem i odpowiadałam: to jeszcze nie czas. Mimo tego że wiosen na karku nie ubywało do matkowania wcale mi się nie spieszyło. Dobrze było jak było. Śpimy do 10? To śpimy. Obiad jakiś robimy? A może nie zrobimy? Niektóre z obowiązków po prostu można było pominąć albo przekładać z dnia na dzień w nieskończoność. I tak ta "sielanka" trwała sobie w najlepsze do dnia pewnego, popołudnia majowego kiedy to nagle siedząc w kuchni na krześle zawitały ONE pierwsze mdłości-nudności. Jeżeli nie planujesz dziecka Zobacz cały wpis na blogu » |