Wspomnien czar. Wyjazd na Bialorus. dzien 2 Białowieża - Prużana o czym myślę jadąc na rowerze
Czas ruszać na wschód, lecz Jacuś smacznie śpi. Więc jest czas żeby zwiedzić Białowieżę Pobudka po 4 w maju nie jest może najfajniejszą sprawą. Tym bardziej, że mam problemy ze snem na nowym miejscu. Jackowi to nie przeszkadzało i pochrapywał sobie. Ja miałem okazje słuchać budzącej się przyrody oraz cichego krzątania się Valeriia, który postanowił o poranku wyruszyć na zwiedzanie Podlasia. Po porannej kawie postanowiłem objechać pogrążoną jeszcze we śnie Białowieżę. (Białowieża Pałac. Odbudowana stacja kolejowa. Niestety, żeby do niej wejść trzeba kupić bilet a w moim wypadku gdy byłem przy niej o świcie, oglądać zza parkanu) Jeśli nie je (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Wyjazd na Białoruś. Przygotowania i dzień pierwszy o czym myślę jadąc na rowerze
Po co jedziecie na tą Białoruś? No właśnie po co? Dziki kraj, pijani kierowcy, bandyci. Reżim i totalitaryzm. Normalnie koszmarne miejsce. ( Białoruś nie odcieła się od swojej sowieckiej przeszłości i postać wiecznienie żywego Ilicza widoczna jest w każdym mieście oraz w wielu wsiach) Z poprzedniego wypadu do Grodna inaczej odebraliśmy naszego wschodniego sąsiada. Więc jechaliśmy tam z chęcią przeżycia fajnej przygody. A jak to wyszło, jak się do tego przygotowaliśmy, to postaram się opowiedzieć wam w poniższym tekście. Kilka lat temu władze Białorusi uchyliły trochę bramy wjazdowe do swego kraju. Strefa bezwizowa objęła najpierw Puszczę Białowieską a następnie obwód godzieński. W 2018 roku swoim dekretem Łuka (...) Zobacz cały wpis na blogu » |