Psia wierność biologia i ochrona przyrody
W 90 r pies Dżok spacerował z opiekunem po Rondzie Grunwaldzkim. Pewnego dnia jego człowiek dostał ataku serca i zmarł, kiedy przyjechało pogotowie tzeba było odganiać go od karetki. Dżok czekał na swojego opiekuna rok. Ludzi zbudowali mu budę, karmili go i poili. Pies był nieufny, ufał tylko Marii Muller, która wraz z kundelkiem Kajtkiem karmiła Dżoka, po roku pani maria zabrała go do domu, tam żyli kilka lat, aż nowa opiekunka umarła, a psy zabrało towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Kajtek znalazł nowy dom, Dzok uciekł, po dniach poszukiwań okazało się, że wpadł pod pociąg, ciało pochowano na terenie schroniska na Rybnej 3. Krakowinie postawili mu pomnik.Dżok to kundelek, Kundle, czyli psy bez rodowodu są najwiernejsze i najmądrzejsze, są zdrowe, żyją do 20 lat. Mają różne rozmiary, kolor (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
wierność zwierząt biologia i ochrona przyrody
Przypomniały mi się 2 historie zwierząt domowych oplakujących swoich państwa.Pierwsza historia dotyczy Dżoka, czarnego kundelka, który przez rok czekał na swojego pana na Rondzie Grunwaldzkim, pies był swiadkiem ataku serca swego pana, który zmarł w karetce, Dżok czekał na niego rok, kręcąc się po Rondzie, ludzie zbudowali mu budę, przynosili jedzenie i koce. Dzok nie był kłopotliwy, nie utrudniał ruchu drogowego, uważał na pojazdy. Dzok spędził rok od jesieni 1991 r do czerwca 1993 r kiedy przerażony wybuchami petard w czasie Wianków uciekł za karmiącą go Marią Miller do jej mieszkania, ale n (...) Zobacz cały wpis na blogu » |