Dla Ultrasa nie straszna trasa Szalone Strofy
Lubi walczyć sam ze sobą I ze swoją własną głową. Z mrokiem, skwarem i szarugą Z prostą krótką z prostą długą. Z błotem, słotą, kałużami Z bólem stóp i pęcherzami. Z obtarciami, słabościami Ze zbiegami, podejściami. Lubi przeklnąć i popsioczyć Gdy go deszcz za mocno zmoczy. Z cierpliwością jednak kroczy I do przodu wciąż się toczy. I choć trasa daje w kość Wzbudza czasem wielką złość To on nigdy nie ma dość Taki z niego mocny gość. Tak naprawdę dla Ultrasa Nie jest straszna żadna trasa. Góry, schody i wąwozy Nie wżbudzaǰą też w nim grozy. Tylko wtedy miewa lęki I przeżywa wielkie męki Gdy się mu przydaży sraczka A w pobliżu nie ma krzaczka. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |