w poszukiwaniu drewnali o czym myślę jadąc na rowerze
czyli o malunkach na drewnianych domach Jakiś czas tem, przy okazji publikowania w necie postu na temat murali z Wizny, podano mi namiary na Arkadiusza Andrejkowa. Jest to artysta specjalizujący się w wykonywaniu obrazów na ścianach starych domów czy stodół. Do tej pory tworzył on na południu Polski w okolicach Jasła i Przemyśla. Ostatnio jednak zawitał na Podlasie i stworzył trzy drewnale. Dwa z nich powstały w regionach Podlasia, któe są często celem naszymi wypraw. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Majówka w Bajkowej Krainie cz. 2 o czym myślę jadąc na rowerze
....czyli jak Bóg kocha szaleńców i rowerzystów. (cerkiew z zielonymi wieżami to parafialna z Ryboł. Niebieska stoi na cmentarzu w Pawłach) Zakończyłem chyba poprzedni wpis na powrocie z Koźlik do asfaltu. Jejku...jak ja tęskniłem za asfaltem. Nie pozwoliłem nawet Jackowi złego słowa powiedzieć, na ten nierówny i dziurawy dywanik jaki nas prowadził na powrót do DK 19. Kolejnym naszym celem miała być cerkiew w Puch (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Majówka w Bajkowej Krainie o czym myślę jadąc na rowerze
...gdy nie wiadomo co można a czego nie można w czasie zarazy Jak to bywa w życiu. Jest pomysł i wypadało by go zrealizować, lecz piętrzą się problemy. A to zbyt krótkie dni, później przyszła epidemia i nie można było ruszyć się bez oglądania się za placy czy aby policja nie ma zamiaru zatrzymac nas za łamanie ustawy o zapobieganiu rozprzestrzeniania się koronawirusa. Ploski, Ploski, Ploski...co rusz wracał temat tej wsi. Co ma w sobie, że chcieliśmy tam jechać? Jest kilka rzeczy, które nas ciągną w tamte strony. Przede wszystkim to piękno, cisza i spokój. Chyba żadna inna kraina w Polsce nie ma tyle do zaoferowania co Podlasie. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
do źródeł wiary o czym myślę jadąc na rowerze
Czyli wyprawa przed oblicze Światowida i Mokoszy (Światowid i Mokosza) Dziś coś z cyklu, przecież już wszystko widziałem w najbliższej okolicy a jednak się myliłem. Bo jakże można inaczej ocenić niedzielny wypad w okolice Choroszczy? Bo coż mogłem zobaczyć nowego? Kolejną kapliczkę, kolejną cerkiew? A może jakiś kolorowy, stary dom. Oczywiście mówię to z przekąsem bo tego akurat niegdy nie jest za dużo. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Podróże po Podlasiu-kolejna część o czym myślę jadąc na rowerze
Było w lewo, było w prawo a może by tak na wprost? Jak widzicie podróż po podlaskich drogach nie jest łatwa. Kiedyś wyobrażałem sobie, że wsiadę na rower i pojadę sobie tam i tam bo akurat coś mnie zainteresowało. Okazało się, po drodze odkrywałem tyle fajnych widoków, starych kapliczek, chałupek czy kolorowych cerkiewek, że punkt docelowy stawał sie mało istotny. Będąc naprzykłąd w Bielsku Podlaskim grzech nie odwiedzić Orli. Będąc w Orli wypada zajrzeć do Starego Kornina czy do Szczytów-Dzięciołowa itd. Po prostu co wieś to jakiś domek, to coś przy czym warto się zatrzymać. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Podróże po Podlasiu o czym myślę jadąc na rowerze
To może tym razem w prawo pojedziemy? ( Bielsk Podlaski. Ratusz. Dom Znachor. Cerkiew Michała Archanioła) Gdy znajdziemy się na DK 19 powyżej Bielska Podlaskiego, to warto skręcić w jego kierunku. Miasto jest większę od mojego rodzinego Zambrowa (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Wędrówki po Podlasiu o czym myślę jadąc na rowerze
W lewo czy w prawo skręcić? (Cerkiew na cmentarzu w Rybołach) Skończyłem opowiadać o wędrówce po podlaskich wsiach we wsi Rajsk. Po chwili refleksji nad grobem ofiar pacyfikacji i obejrzeniu "Wędrownej cerkwi" ruszamy dalej na zwiedzanie tych przepięknych moim zdaniem okolic. Najłatwiej gdy dojedziemy do DK 19 i staniemy przed naprawdę wielkim dylematem. W prawo czy w lewo, a może na wprost pojechać? Każdy wybór jest dobry z góry uprzedzam. W prawo do Bielska Podlaskiego dojedziemy. W lewo w kierunku na Zabudów a na wprost...to w nast (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Pan Edek opowiada o ... o czym myślę jadąc na rowerze
Kobita z tak zwanymi jajami a nie zapałkami. Nigdy nie interesowałem się z czego Edek żyje i gdzie pomieszkuje, więc przy pierwszej okazji jaka się nadarzyła nieśmiało zagadnąłem sławnego kloszarda. - Panie Edku, znamy się co prawda niezbyt długo, ale widzę w panu człowieka renesansu. Zna się pan na sztuce, z historii mógłby pan dawać wykłady. Co się stało, że można by rzec, że trafił pan poza margines? (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Czego nie zobaczysz w mieście o czym myślę jadąc na rowerze
Kolorowe Podlasie (wieś Plutycze. Jeśli chcecie poczuć klimat dawnych lat to warto tu zajrzeć) Doceń to czego za chwilę już może nie być... Wszyscy pędzą za lepszym życiem, za większą kasą. Tylko pęd i pęd a gdy przyjeżdżam na Podlasie czyję się wyzwolony z tych współczesnych odruchów. Mój kolega, który kiedyś mnie odwiedzał w Zambrowie zauważał filozoficznie. -U was ludzie inaczej chodzą. -Tyłem? O czym ty mówisz? -Nie. Nikt tu się nie śpieszy. Życie toczy się tu wolniej. Z czasem i ja to zauważyłem. Spokojne życie bez pośpiechu (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Wiekopomne spotkanie z Edkiem Polonezem o czym myślę jadąc na rowerze
Moje pierwsze spotkanie z Panem Edkiem (pomnik Księżnej Anny Mazowieckiej w Ostrowi Mazowieckiej) Usiadłem kiedyś w Ostrowi Mazowiecki na ławeczce w parku. Jakaś na posągu stała na przeciw mnie postać, lecz jako, że była odwrócona tyłem więc jej nie poznałem. Dosiadł się do mnie pewien gość mi bliżej nieznany. - Panie Lang kochany, poratuj mnie groszem. Odpryskać... sorry i bomtom za wyrażenie, bym chciał a pęcherz mam pusty. Daj Pan ze dwa złote czegoś bym się napił. Już chciałem dać na odczepnego, lecz chytry plan względem niego powziąłem. -Dam i pięć złociszy jak mi Pan opowie kto to tam stoi na tym to cokole. Zmierzył (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Na Podlasiu mojej babci... Nazwy obrzędów we wsiach Podlasia
Życie na wsi, pomimo zacierania różnic między tym co ludowe i miejskie, wciąż ma dość wyraźny rytm. Największe wydarzenia w niewielkiej miejscowości na Podlasiu to nadal ślub, narodziny dziecka czy pogrzeb. Każda z tych uroczystości mieści w sobie wiele pomniejszych obrzędów. Choć starsi mieszkańcy bez problemu wyjaśniają clue świątecznych obchodów, to pochodzenie nazw jest dla nich często zatarte. A przecież na Podlasiu istnieje wiele sł&oacu (...) Zobacz cały wpis na blogu » |