Wspomnien czar. Wyjazd na Bialorus. dzien 2 Białowieża - Prużana o czym myślę jadąc na rowerze
Czas ruszać na wschód, lecz Jacuś smacznie śpi. Więc jest czas żeby zwiedzić Białowieżę Pobudka po 4 w maju nie jest może najfajniejszą sprawą. Tym bardziej, że mam problemy ze snem na nowym miejscu. Jackowi to nie przeszkadzało i pochrapywał sobie. Ja miałem okazje słuchać budzącej się przyrody oraz cichego krzątania się Valeriia, który postanowił o poranku wyruszyć na zwiedzanie Podlasia. Po porannej kawie postanowiłem objechać pogrążoną jeszcze we śnie Białowieżę. (Białowieża Pałac. Odbudowana stacja kolejowa. Niestety, żeby do niej wejść trzeba kupić bilet a w moim wypadku gdy byłem przy niej o świcie, oglądać zza parkanu) Jeśli nie je (...) Zobacz cały wpis na blogu » |