Niepokojący brak poprawy Walczymy z rakiem jądra
Pierwsze dni rekonwalescencji były dość trudne.. Znajomi wysyłali zdjęcia, filmiki.. Czułem, że omija mnie świetna zabawa, no ale cóż zdrowie jest ważniejsze. Pomyślałem, że przecież za trzy tygodnie będę mial wszystko z głowy, wrócę do pracy, treningów. Niestety, po trzech tygodniach nie zauważałem by mój stan jakkkolwiek się poprawił, no może ustąpił ból, dyskomfort nadal mi doskwierał. Zgłosiłem się do kontroli. Lekarz tradycyjnie wykonał USG, stwierdził, że poprawa jest. Ba, dał zielone światło na powrót do pracy, według niego konieczna była jednak kontynuacja kuracji antybiotykowej. Kolejną wizytę zaplanował za dwa tygodnie. Ponowiłem pytanie z pierwszej wizyty dotyczące guza. Doktor nadal był pewny.. Wróciłem do pracy, dyskomfort pozostał, aczkolwiek byłem spokojny. W końcu dostałem zapewnienie, że wszystko będzie ok. Dwa tygodnie minęły szybko, nadszedł czas kolejnej wizyty w której znowu otrzymałem informację, że mój stan j (...) Zobacz cały wpis na blogu » |