Wpisy zawierające słowo kluczowe Udawać szczęście.
Przyklejony usmiech Przemyślenia życiowe.
Wstaje z łóżka i staram się uśmiechać. Chociaż mało jest dni ,które dają powód do uśmiechu. Panicz ma swoje kaprysy śniadaniowe. Zrób mi z 6 kanapeczek , do pracy z 5 różnych tostów plus może dziś omlet. Jak ja wyszykuje dzieci do szkoły i panicza do pracy to ja już jeść nie mam ochoty.. oddycham z ulgą jak już wszyscy wyjdą z domu. Odbierając dzieci ze szkoły przyklejam uśmiech bo wiem że jak wróca do domu to będą wyrzucać swoje zale dnia codziennego. Że ktoś ich popchnął,.że pani niesprawiedliwe im zwróciła uwagę itd. wieczorem wraca panicz i on też wyrzuca swoje żale. Jak to wszyscy są pojebani i nic nie potrafią. Gdzie w tym całym dniu jestem ja ? Cóż siedze w domu . Zrezygnowalam z pracy by pomóc dzieciom w nauce. Nikt nie zauważy że dom wysprzątany, pranie zrobione, obiad na stole . Wkoncu siedze w domu to mój obowiązek. Hmmm nikt nie powie miłego słowa o mojej pracy w domu. Nikt nie zajrzy głębiej w oczy żeby zobaczyć (...) Zobacz cały wpis na blogu » |