Wiosenne porządki, czyli nuuuuudy Zwierzaki rozrabiaki
Cześć! W związku z tym, że wiosna się zbliża chcielibyśmy wam opowiedzieć o porządkowaniu. Być może kiedy myślicie o wiosennym sprzątaniu włos jeży wam się na głowie, a kończyny drętwieją że strachu. My mamy tak samo😰. Tylko, że musimy przez to przechodzić co tydzień! Zaczyna się niewinnie . Szykowana jest jakaś marchew albo jabłko😏. Następnie wyjmowane z klatki są paśnik i poidełko. Wtedy już wiemy co się święci.Na końcu odczepiana zostaje górną część klatki i zostaje sama kuweta. Oczywiście wyskakujemy 😒. Wszystkie wiórki z klatki są wsadzane do specjalnego worka. Ostatnio sobie do niego weszliśmy😜. Tam było tak miło i przyjemnie...😌. Niestety, szybko nas stamtąd wyproszono i trzeba było przejść do najgorzej części😬. Trzeba było namoczyć szmatkę (która nigdy nie spotkała detergent (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Po długiej przerwie, czyli spacer, wyimaginowany pies i sarnie odchody Zwierzaki rozrabiaki
Siemka! Nazywam się Ruda i jestem akitą inu. Jacek i Placek ostatnio nie mieli czasu, więc postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Napiszę wam dzisiaj o jednym spacerze podczas, którego wydarzyło się bardzo dużo. Zaczęło się od pewnego apetycznego przysmaku . Mianowicie, od sarnich kup. Być może wielu z Was się teraz skrzywi, ale zapytajcie tylko waszego psa czy miałby na to ochotę, a on od razu się rozpromieni. Niestety, kiedy zauważono co podjadam odciągnięto mnie od tego smakołyku . Najpierw chwilę dyskutowano o tym jakie to obrzydliwe, a później rozmowa zeszła na inne tory. Wszyscy zastanawiali się nad tym jak najlepiej sprawdzić czy dziecko naprawdę chce mieć psa. Ich zdaniem dziecko musi wychodzić z samą smyczą 2 razy dziennie przez miesiąc. Polecam ten sposób z całego serca. Jacek i Placek kazali jeszcze dodać ten wiersz . Napisał to Miron Białoszewski. Mam piec podobny do (...) Zobacz cały wpis na blogu » |