Bezsens

Wpisy zawierające słowo kluczowe bezsens.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Nie lubię siebie!? Okiem Majaka

Cześć jestem Majak i chyba nigy siebie nie lubiłem... Poczucie bycia gorszym, mniej wartościowym towarzyszyło mi od zawsze. Niska samoocena towarzyszyła mi w każdej chwili mojego życia, tak użyłem czasu przeszłego choć nie oznacza to, że ta sytuacja nie wraca. Czemu tak nisko się oceniałem robiąc wiele fantastycznych rzeczy? Teraz już wiem... Poprostu w wieku gdzieś tak 16-17 lat rozpocząłem przygodę z fantastyczną przyjacióką o imieniu Depresja. Ale do rzeczy... w sumie lubię to słowo "rzeczy". O czym będzie blog? Bedzie to zbitek wspomnień z przeżytych ostatnich 20 lat. Będzie tutaj również dużo rozkminki nad światem, co jest do cholery z nim nie tak. Lecz wiodącym tematem będzie naprawa siebie po 35 latach nie spoglądania we własną duszę. Czy można nadrobić 10, 15, 20 straconych lat? Czy były żeczywi (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Ma to być rozbudowany blog.... Opisy sytuacji szkolnych

Więc dodam tu tylko kilka bezsenswonych wpisów.

Zobacz cały wpis na blogu »
CHOLERA 4 RAZ TO PISZĘ! NO MÓWIĘ ŻE JEDNORAZÓWKA!

Całe rzesze uczniów gimnazjum, liceum bądź technikum zakładają jednorazowe blogi na polecenie nauczyciela z informatyki i zielonego pojęcia nie maja co by w nich napisać. Ten będzie kolejny. Kazali, to robię . Powinien być w miarę porządny, gdyż staram sie o 5. Zatem! Drogi Odkrywco Internetowych Zakamarków! Natrafiłeś na ten twór pisany o godzinie 22 na jutro przy poziomie weny i chęci równym 0 i całej masie ważniejszych rzeczy do zrobienia? Przeczytaj! Doceń, że Ty nie musisz się tak męczyć! A potem zapomnij lub porozmyślaj nad tym ile podobnych jednorazowych blogów powstałych na potrzeby oceny z informatyki błąka się gdzies w sieci? Miłego życia! AVE!

Zobacz cały wpis na blogu »
poniedziałek.... Zołza pełna uczuć...zołza niepłodna....

Poniedziałek, znienawidzony dzien powrotu do pracy, konca wypoczynku, pierwszy dzien czegos......wstałam wczesniej żeby obejrzec księżyc- "krwawy księżyc" ...był cudowny, mroczny, piękny! Mogłabym oglądać niebo i jego wytwory częściej, tak jak persejdy niedawno...czuje się wtedy jakbym poznawała jakąs tajemnice natury, czuje się tajemniczo i wyjatkowo, jak jakis elf.... Niestety dzis rano czułam sie raczej jak troll. Niewiem czy to skutek wesela czyt. picia i palenia papierosków których na codzien nie uwazam, czy raczej schładzania na dworzu przegrzanej tancem skóry.....bolało mnie gardełko, było mi nie dobrze i czułam sie chora......teraz jest lepiej zjadłam jakas tabletke i jakos zyje ale czuje sie słaba. Zastanawiam sie na ile mam słabe ciało, na ile dusze......czasem robie takie ładne przedstawienie przed innymi, że sama sie zastanawiam czy wszyscy sa tak głupi, czy ja naprawde jestem swietna aktorką skoro wierza, że jest ok. A ja sie czuje beznad (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
dzień bez sensu humana non sunt turpia

Wczorajszy dzień minał jak zwykle. Rano na targu. Potem długie rozmowy z Tomkiem i płacz. Trochę TV. Wieczorem Wiola próbowała mnie zmusić żebym pojechał z nia na dyskotekę. Nie chciałem. Nie potrafię pomyśleć , że Jego tam nie będzie. Że inni mogą się do mnie dowalać. Wiedziałem , że jak pojadę to złapię mega doła . Gadała z Sebastianem żeby ten mnie namówił , ale jeszc ebardziej mnie tym rozwścieczyli. Ja nie chcę - nie jestem gotowy. Spać poszliśmy ok.23:00 bo leciał film , który przypomniał mi kochanego Erniego i zalałem się łzami.

Zobacz cały wpis na blogu »
Lecz po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój... •••:: My love, my story, my passions... It's just my life - the Lupus' blog ::•••

Pobudka w południe jest straszna, kiedy się położyło spać o trzeciej w nocy... Nie wiem, może dlatego, że jest dzień, jestem w odrobinę lepszym nastroju, a może sprawiła to poranna (popołudniowa?) kawa? W każdym bądź razie po dwunastej dostałem smsa od Mariusza, że jeszcze jedna taka nieprzespana noc na obserwacjach, i zacznie się zmieniać w wilkołaka :) Swoją droga nie dziwię mu się, bo biedak ostatnio rankami albo jeździł po mieście eLką (ma się zapisywać na egzamin w sierpniu, będę trzymał kciuki), albo pracował tymczasowo w różnych miejsach, więc ma prawo mieć awersję do rannego wstawania i nieprzesypiania nocy. Co nie zmienia faktu, że i tak wyciągnę go na nocną obserwację, kiedy tylko będą mogli przybyć Tomek, Dawid i reszta naszego dawnego składu. Do Marty nie pojechałem ani nie zadzwoniłem, gdyż nie miałem serca przerywać jej snu (poza tym jazda i tak odpada, gdyż jak wspomniałem nie mam prawa jazdy :P). Opowiem jej o wszystkim jutro - to będzie nasze pierwsze spotkanie od 21 d (...)

Zobacz cały wpis na blogu »