Wkurwostan i nowy samiec I stand Alone
Stan mnie ogarnął dziwny, który mi się nie podoba. Trochę zamieszania, trochę zagubienia, buntu, wkurwa i nieogarnięcia. Funkcjonuję ok, ale mnie to niepokoi. Z drugiej strony cieszę się, bo to przeszkoda, po wyjściu z której będę bogatsza o jakże istotne życiowe doświadczenia...a oto przecież w tym wszystkim chyba chodzi nie? Jak dobrze, że mam tą stronę! Zaglądam tu raz na jakiś czas, czytam co mi we łbie siedziało jakiś czas temu i zupełnie odmienia mi się patrzenie na to co jeszcze kilka min wcześniej chciałam tu nasmęcić...;]. Do rzeczy.. może zacznę o samcach :D. Spotykam się z jednym ostatnio :D. Tzn spotykam się z wieloma, ale z nim jakoś bardziej a może już tylko z nim... w sumie to tylko, bo jak mam się z innym umówić to mam wyrzuty sumienia :D. Może czas się zatrzymać na chwilę... Wydawało mi się, że na początku byłam tak jakby in love, po pierwszej wspólnej (niekoniecznie upojnej ;p) nocy zobojętniło się.... ale zauważ (...) Zobacz cały wpis na blogu » |