jejku Zołza pełna uczuć...zołza niepłodna....
Jak to w necie piszą ''niedziela powinna być płatna bo cały dzien mysle o pracy'' a właściwie to jestem przerazona, że jutro trzeba tak wcześnie wstac i isc do pracy....ja nie czuje sie na siłach...dzis cały dzien z problemami zoładkowymi, a własciwie bólem jelit.....do 19 zjadłam płatki i 2 kanapki...dopiero po powrocie z koscioła wzieło mnie na jedzonko...zjadłam rosołek i warzywa z parowaru i pierniczki sztuk 4 i czuje ze jest spoko, ale rano znowu bedzie to samo buuuuuu, do tego miałam stan podgorączkowy.....zdechła jestem, szybko sie mecze, a tu jutro dzwiganie, targanie i bakterie w masowych ilościach....niewiem jak to będzie.... Mąż wrócił z mazur ale mało rozmowny, ide poleże z nim w łózeczku moze sie rozgada..... Zobacz cały wpis na blogu » |
wrocilam taka sama
Tak po 2 tygodniach spowrotem w domu...strasznie tesknilam za moim mezusiem...chyba juz nigdy nigdzie bez niego nie pojade...bo jakos tak ciezko...smutno bez niego...wies fajna...swieze powietrze i ogolnie fajnie tylko wiem ze z nim byloby lepiej...Moja bratowa ma juz spory brzuszek...juz nie moge sie doczekac kiedy sie urodzi moj bratanek albo bratanica...a mama tez bym juz chciala byc....poki co chyba zaczne szukac jakiejs pracy. Zobacz cały wpis na blogu » |