sen - handel humana non sunt turpia
Sen Mój ojciec handlował alkoholem. Kiedy do jego magazynu przyjechał odbiorca ( mafia czy coś w tym stylu ) pomagałem im przygotować ten towar. Wyciągałem buteli z kartonów i przepakowywałem. W jednym z kartonów były butelki wypełnione w połowie jakimś płynem ( jakby brudna woda ). Poszedłem z tym do ojca. Okazało się , że ojciec wie o tym i że one są tam specjalnie. Zapytałem czy zdradził ( mafię ) bo chciał oszczędzić. Odpowiedział ,że to on został zdradzony. Nagle do hali zaczęli wbiegać jacyś ludzie. Coś a la policjanci.. Ojciec uciekł jakimiś drzwiami na zewnątrz , ja wyskoczyłem przez okno i ukryłem się niedaleko padając i leżąc na ziemi w jakimś rowie. Nadbiegły 2 osoby i stanęły obok nie widząc mnie. Stwierdzili , że już nas nie znajdą i wrócili. Dzień minął pracowicie jak ostatnimi czasy. Misio znowu chory , ale nie chciał powiedzieć co mu jest. wspomniał tylko ,że nie był w szkole (...) Zobacz cały wpis na blogu » |