4.10.2023r. - środa Moja droga - pamiętnik
Obudziły mnie pocałunki Pawła, rano szedł do pracy, od jakiegoś czasu znowu codziennie mnie budzi pocałunkami. Od jakiegoś czasu zaczęłam się przy tym uśmiechać. Chociaż mam koszmary w nocy to rano potrafię się uśmiechnąć kiedy zaczyna to całowanie i ostatnie przytulenie przed wyjściem. Niesamowite, jeszcze w maju nie mogłam znieść jego dotyku, czułam się zamknięta, ohydna, wystraszona, nie widziałam wyjścia. Uciekałam do salonu na kanapę, do domu rodzinnego, do pracy, do zajęć poza mieszkaniem, do osób z przeszłości, płakałam pustymi łzami. A dzisiaj uśmiechnęłam się na wpół śpiąca kiedy pocałował mnie w policzek. Czy dlatego, że oficjalnie nie jesteśmy już razem? Dlatego, że nie pojawia się "kocham Cię"? Czy to dlatego, że ON zniknął z mojego życia..? Dlaczego przy pytaniu o Niego na końcu zdania pojawiło się "...?" Czym sobie zasłużył na tę końcówkę? Taką zamyśloną, tajemniczą, bez prostego zakończenia. To cała nasza histori (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Projekt Bieg Westerplatte - raport Haken W Obłokach Trzeźwości
Treningi, odnowa, sen, dyscyplina i optymalna dieta Tak trzeba żyć. Dzisiaj jest 21 dzień intensywnych przygotowań pod konkretny bieg. W ciągu tych 21 dni zrealizowałem 26 treningów. Obserwując aktualny trend diety redukcyjnej poniżej 80 kg powinienem zejść już w pierwszej połowie sierpnia albo i nawet ciutkę wcześniej. Dlatego waga w okolicach 75 kg w dniu zawodów (17 wrzesień) jest bardzo realna. Jeżeli w pełni zmaterializuję swoje założenia, to odsłoni się przede mną szansa na pierwszą 10 lub nawet na jedno z piewszych 3 miejsc w zawodach małego kalibru. Co jakiś czas będę starał się przedstawiać aktualny stan rzeczy w tym obszarze. W sumie teraz moje życi (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Sport - czyli bieganie, treningi siłowe i przyszłe zawody Haken W Obłokach Trzeźwości
Kilka słów o sporcie w mojej codzienności Dzisiaj jest piąty dzień z rzędu kiedy to wybrałem się na jogging, w tym czasie zrealizowałem również bodajże trzy treningi siłowe. Najbliższe zawody w których wezmę udział odbędą się prawdopodobnie 17 września tego roku. Mowa tutaj o 61 edycji Biegu Westerplatte. Naturalnym jest, że wydarzeń tego rodzaju jest znacznie mniej w sezonie letnim; z uwagi na upały, które uniemożliwiają poprawę życiówek i sprzyjają udarom słonecznym oraz zasłabnięciom podczas biegu. Pomimo wysokich temperatur biega mi się całkiem nieźle, choć pamiętam jeden dzień, w którym temperatura przekraczała 30 stopni w cieniu i biegłem o godz (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Wybrana Życie pisane przez duże A
Piątek popołudniu- co wtedy robi mama wyjątkowego dziecka? Nie, nie odpoczywa w domu po całotygodniowej gonitwie. Czeka w poczekalni na swoje dziecko, aż skończy kolejną terapię. Jeszcze jutro i plan na ten tydzień wypełniony w 100%. Tak, tak właśnie wygląda moja rzeczywistość teraz. Ale nie, nie narzekam. Cieszę się, że mamy taką możliwość. Czasem nawet myślę, że to nie przypadek, iż to właśnie do mnie trafiło wyjątkowe dziecko. Dlaczego? Ktoś tam na Górze wiedział, że będę potrafiła zawalczyć, że poruszę niebo i ziemię, aby Mu pomóc. Niedawno usłyszałam, że gdzie diabeł nie może, tam mnie wyśle. Trochę w tym prawdy jest. Poruszam to, co wydaje się niewzruszalne; odwracam to, co jest nieodwracalne. Nie, nie mam żadnych super mocy. Po prostu zostałam Wybrana … (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Nie oceniaj- wspieraj! Życie pisane przez duże A
O tym, że autyzm autyzmowi nie równy wie każda matka wyjątkowego dziecka. Tak, ja o swoim synu nie mówię, że jest autystą, a właśnie wyjątkowym dzieckiem. Nie jest taki jak inni, to prawda. Ale czy to czyni go gorszym? Kto w ogóle wymyślił ramy, w które wpisuje się normalność, czym właściwie jest ta normalność. Wyjątkowość to odmienność, dlatego my, zwykli ludzie jej się boimy. Boimy się, bo nasz umysł nie jest w stanie zaakceptować pewnych zachowań, wydają nam się dziwne. Czy tak rzeczywiście jest? A może to nasze zachowanie jest dla tych wyjątkowych dzieci dziwne? Próbujemy te wyjątkowe dzieci zmienić i dopasować do „kanonu” normalnego zachowania. Muszą się zmienić, żeby móc żyć wśród zwykłych ludzi. Niektórzy zostaną zaakceptowani ze swoją odmiennością, jeszcze inni wiecznie (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Co dalej Codzienność
Jak ma wyglądać codzienność, skoro kiedyś wyglądała zupełnie inaczej... Kiedyś codzienność była strachem. Musiałam obawiać się tego co powiem, jak będę ubrana i czy przypadkiem "go" nie urażę. Musiałam tłumaczyć się z czegoś, czego nie zrobiłam, nawet nie miałam zamiaru. Teraz codzienność jest inna, A. mnie kocha, dba o mnie i o moje córeczki i naazego syna. Widzę, że każdego dnia się stara. Kocham A. Pokazał mi jak może wyglądać normalne codzienne życie, bez przemocy. Bez stresu. Stara się jak nigdy, nikt do tej pory. Oboje sporo przeszliśmy. Aaaa bo ja i A. kiedyś byliśmy parą. To było jakies 10 lat temu (około), to był fajny związek, byliśmy dla siebie przyjaciółmi, kochankami. Tworzyliśmy jedność, bardzo się w tym rozumieliśmy,no niestety ktoś się pojawił, ktoś nowy i A. się skusił. Nasz związek sie rozpadł, ale żadne o sobie nie zapomniało. Zawsze się gdzieś odnajdywaliśmy. I, o proszę, teraz jesteśmy razem, tworzymy RODZINĘ. Kocham ich wszystkich, tylko nie wiem czy jestem (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Pracoholiczka.... Zaczynam od nowa
Przez parę dni tu nie zajrzałam.... szkoda :( Nie ma żadnego wytłumaczenia. To fakt,że jest zapracowana. Siedzę w swojej manufakturce od rana do wieczora. W międzyczasie ogarniam dom, ogród i nie wolno mi zapomniać o moich zwierzakach. Kocham je i dużo dla mnie znaczą. No bo, przecież ja z nimi nawet rozmawiam :) Kiedy mi bliska ( powiedzmy,że to prawda ! ) daje w kość, to użalam się nie tylko córce, ale tym moich przyjacielom. Psiak popatrzy, posłucha, a kot jeszcze pomruczy. Czyli wszystko ok ! Czeka mnie inetensywny tydzień. Dużo pracy, dużo załatwiania,a przede wszystkim wizyta u adwokatki, bo sprawa rozwodowa tuż, a mężuś walczy ostro.Zobaczymy co z tego wszystkiego wyniknie. Nie jest to miłe, ale widać nie można załatwić tego inaczej załatwić. Nadszedł czas na pranie brudów...... niestety. Zobacz cały wpis na blogu » |
Pierwsze kroki Będzie lepiej
To moje pierwsze kroki w pisaniu bloga, ale muszę gdzieś się wygadać. Mimo wielu znajomych tak naprawde nikt mnie nie zna, nie potrafie się otworzyć boję się tego. Napewno nie będzie to wszystko uporządkowane, troche wspomnień to co mnie cieszy i gnębi od środka. Zobacz cały wpis na blogu » |
Szara codzienność Wszystko co czuje, myślę i wiem..
Czuję, że tonę. Nie umiem się wydostać na powierzchnię i znowu poczuć promieni słońca.. Duszę się w zgiełku, wokół pełno ludzi, zadań do wykonania, czas goni, a ja nie chcę za nim biec. Przychodzi ta chwila, w której wiem, że pora wyruszyć w podróż pod prąd. Nie dać się tej szarej rzeczywistości, tylko płynąć w górę rzeki. Odciąć się od szeptów ludzi pragnących mojej porażki i uśmiechnąć się do tych, który w sercu noszą miłość. Zrzucić z barków wszelkie troski i poczuć się wspaniale w tej chwili, dotknąć życia, a nie tylko pozwalać mu władać mną. To my tworzymy nasze życie, a nie ono nas. Zerwijmy z tym co nam przeszkadza i udajmy się tam, gdzie czujemy się wolni i szczęśliwi. Koniec ze smutkiem i łzami, pora na spontaniczne wybuchy radości. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Z dnia na dzień... W zwierciadle codzienności
To znowu ja! Nie zastanawialiście się kiedyś nad tą tak zwaną " Poranną rutyną "? jeśli nie to już wam piszę kilka słów na ten temat. Niektórzy zaczynają dzień w tradycyjny sposób, śniadanie do tego kawka, a inni po prostu wstają ubierają się "ogarniają" i wychodzą, aby się nigdzie nie spóźnić. Powiem wam, że moja "Poranna rutyna" wygląda całkiem inaczej, potrafię obudzić się w południe, i czy warto tracić tyle dnia ? Sam tytuł wam powinien dać do myślenia, że zamiast spać do południa albo tracić czas na jakieś bzdety ( jak to wszyscy teraz nazywają ) powinniśmy czerpać czas z każdego dnia. Mam nadzieję, że się ze mną zgadzacie, bo jeśli nie to chętnie przeczytam w komentarzach wasze opinie na ten temat. Co wy na to ? Może czas coś zmienić w swoim życiu ? W każdym razie pamiętajcie czekam na wasze opinie. Pozdrawiam uprzejmnie. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
04.08.2017 Niewyraźny blog Adam i jego gorzkie życie :')
Hejka Jest godzina 01:07, jestem śpiący i padam po całym dniu. Pomimo tego mam w sobie jszcze trochę zaparcia, by notkę tą jeszcze zamieścić. W tytule podałem datę wczorajszą, ponieważ jest dopiero godzina po północy xD Postanowiłem nie pisać w blogu wszystkiego co zdarzyło mi się danego dnia, tylko te najistotniejsze rzeczy, a poza tym luźne, może czasem kontrowersyjne czy niepoważne tematy. A więc tak. Nie zrobiłm dzisiaj za dużo, głównie siedziałem w domu, oglądałem TV, czy czytałem niedawno zakupioną książkę (BTW "Overlord"- serdecznie polecam dla miłośników fantasy i lekkiego mroku). Obecnie jestem na tydzień u babci, ponieważ postanowiłem odpocząć od wakacyjnej pracy i innych tego typu obowiązków. A jak wiadomo powszechnie- od babci się głodnym nie wychodzi. xD Dokończyłem swój rysunek jednego z Bogów Śmierci (Shinigami) i jeste (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
03.08.2017 Przedstawienie ;D Adam i jego gorzkie życie :')
Hej Mam na imię Adam, mieszkam w lesie niedaleko pod Warszawą. ~Powód dlaczego zacząłem pisać bloga można odnaleźć w jego opisie, ale wspomnę o tym jeszcze raz. Pragnę uchwycić dni mojego krótkiego (jak narazie) życia. Chciałem kiedyś pisać pamiętnik, ale zrezygnowałem... po dwóch dniach. :') Mam nadzieję, że z blogiem powalczę troszkę dłużej.~ Wracając do mnie: Mam 15 lat, za miesiąc lecę infiltrować nowe otoczenie w tak zwanym liceum ogólnokształcącym. Interesuję się Japonią- językiem, kulturą, anime, mangą- a wszystkich otaku i innych pośrednich mangozjebów uważam za braci/siostry. ;D Dużo trenuję. Teraz (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Kolejny normalny dzień Ona i On
Zmiany. Synek jest chory daje mu antybiotyk po 23, więc od razu czekam na mojego A. zanim wróci z drugiej zmiany. Wow nie czepia się już, że nie śpie. Nawet porozmawia ze mną 5min, a potem świat gry, a ja sobie siedzę i myślę "odezwie się jeszcze czy nie?", ale gra dalej. Tak z godzinke. Czekam na niego, bo bardzo lubię, gdy razem się kładziemy. Sprawdzam pójdzie ze mną, czy nie? Mówię dobranoc. Odpowiada a ja myślę jak się z tego wykręcić, żeby jednak na niego poczekać. Poszłam - za 5min przyszedł i mówi "Chyba jeszcze nie śpisz?" i ucieszył się, że nie :) Przytulił jeszcze chwilke pogadał. Rano wstał nad wyraz wcześnie jak na niego :) Synek tęsknił w tym tygodniu bo wstawał kąpał się i jechał do pracy. Myślę, że chciał dzis z nim pobyć. Bardzo się kochają. MAły uwielbia tatusia. No ale nie uszło długo i "kłótnia", bo ja nie rozumiem tego co mi mówił i poprosiłam o wyjaśnienie, ale przecież powinnam od razu rozumieć. No (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Kolejny dzień... już nie taki zwykły Odchudzanie Bez Męki, wygryw z koszmarem i inne
Co dziś na obiad? Zakupy, spacer z psem... Takie nic. Niby. A kiedyś - nawet nie było siły wstać z łóżka. Dziś mogę! Jutro pewnie też. Jesień jest piękna. Bywa melancholijna, ale ma swój urok. Bez niej nie docenilibyśmy zimy, wiosny i lata. I przejście od +30 do -20 byłoby zbyt karkołomne:) Są owoce sezonowe. Warzywa. Gorąca herbata z imbirem i cynamonem. Długie wieczory, malowanie świątecznych kartek! Zobacz cały wpis na blogu » |
Wyszczuplające legginsy Kreatorka mody
Niemalże każda kobieta marzy o tym, aby w jakiś sposób optycznie wyszczuplić swoją sylwetkę. Można to osiągnąć właśnie za pomocą legginsów. To świetne spodnie, które zakryją wiele mankamentów każdej figury. Wystarczy postawić na legginsy w kolorze czarnym. To właśnie ta barwa najlepie (...) Zobacz cały wpis na blogu » |