Minimalnie i geometrycznie Manufaktura "Szkiełko i Oko"
Coraz częściej łapię się na tym, że oglądając fotografie nie mam zielonego pojęcia na co patrzę, co one przedstawiają. Nie dlatego, że nie ma na nich nic - wręcz przeciwnie, jest na nich za dużo... Dlatego postanowiłem wyskoczyć na miasto i strzelić kilka kadrów przedstawiających dokładnie to co chcę pokazać i absolutnie nic więcej. Jeden przykład z tego mojego polowania macie wyżej, czy mi się udało? Nie wiem, oceńcie. Zobacz cały wpis na blogu » |
Nierzeczywistość Manufaktura "Szkiełko i Oko"
Czy fotografia zawsze musi przedstawiać świat takim, jakim widzi go ludzkie oko? Absolutnie realnie, niczym doskonały wycinek z rzeczywistości? Większość ludzi uważa, że tak. A ja się z nimi nie zgadzam. Już samo słowo "fotografia" w dosłownym tłumaczeniu oznacza "malowanie światlem" - malowanie, a zatem tworzenie czegoś od początku do końca. Nie kserokopia czyjegoś dzieła a zupełnie nowe dzieło zrodzone w wyobraźni jego autora. Prawdę powiedziawszy nawet fotografia dokumentalna, czyli taka, która stara się dokładnie pokazać jakiś przedmiot czy sytuację w ogromnej części składa się z pomysłu fotografa, który musi przecież dobrać parametry ekspozycji - a to od nich zależy ostateczny wygląd otrzymanego obrazu fotograficznego. Dlaczego zatem nie pójść dalej i nie sfotografow (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Bez koloru Manufaktura "Szkiełko i Oko"
Długo nie mogłem się przekonać do fotografii czarno-białej, aż wreszcie zaskoczyło. Nie mogłem we własnej pracy, bo u innych to wręcz przeciwnie. Prace Sebastiăo Salgado czy Jasona M. Petersena budziły (i budzą) mój zachwyt a ich mistrzowska precyzja sprawiała, że nie potrafiłem się przełamać. No bo przecież jak? Ja nigdy do takiego kunsztu nie dojdę więc po co w ogóle próbować? W ogóle zaczęły mi się podobać zdjęcia, które normalny człowiek uznały za 'spieprzone'. Nieostre, rozmyte, poruszone, niedoswietlone... krótko mówiąc wymagające uruchomienia wyobraźni by dostrzec co też przedstawiają. I chwili zastanowienia nad ich sensem. Na rozum mi padło, co? Sami zresztą oceńcie czy to ma sens... Zobacz cały wpis na blogu » |