Jak przetrwać w biurze ostatnią godzinę? ręceprecz odTybetu
Technika, którą za chwilę się posłużę nazywa się dadaizm. W szkole średniej i na studiach wyśmiewałem się z nurtu w literaturze polegającym na uwolnieniu myśli, na strumieniu świadomości i tym podobne bzdury. Ale po latach, gdy w pracy należy pracować, a człowiek z natury jest jaki jest, zacząłem stosować ową technikę. Muszę przyznać, że sprawdza się doskonale i daje wiele możliwości. Wyobraźmy sobie na ten przykład, że mamy jeszcze godzinę do wyjścia z biura, a tutaj ogrania nas przemożne zmęczenie dnia poprzedniego i senność wisi tuż na podłogą biura, w którym siedzi kilka osób. Wszyscy pochłonięci pracą, ale widok drzemiącego kolegi na biurku byłby wielce niewskazany. Zatem, jak przeżyć tę dłużącą się i ogromniastą godzinę? Nie ma sensu przeglądać strony w Internecie dla przyjemności ani klepać na gadu-gadu, gdyż tego w pracy po prostu nie wolno. Ale jeśli mamy pracę, która wymaga dłuższych form pisanych i ogólnie klepania w klawiaturę, to po kilku latach sztuka pisani (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.
Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.