sympatycznie :) ... jakby jutra miało nie być :)
ale fajny dzień za mną :) w sumie to dwa ostatnie dni fajowe były.wczoraj (w sumie już przedwczoraj :p) było tak miło, tak fajnie. z W. wszystko ok. tak przyjemnie :) i co najważniejsze zgodnie.dziś (albo wczoraj - kto jak tam woli :p) przyjechał :) od południa jezdziłam z nim po mieście, nie wiem dlaczego, ale ja załatwiałam jego sprawy. ciągle powtarzał: 'no zrób coś w końcu dla mnie'. tak jakbym nic nigdy nie zrobiła! grrr :p bo chłopcy nie widza jak sie staramy! ale no dobra :p było dobrze, chociaż sie też troche posprzeczaliśmy :p hyhy potem spacerk w lesie, buzi :D hahapo 16 w domu, posprzatałam jako tako (tak na szybcika, bo nic kompletnie mi sie nie chciało) i później nudy jak sto piedziesiat :p jazde [L] mi odwołali .. to oczywiście .. walnęłam sie na łóżko i zasnełam :pwieczorkiem do Pauli. niby tylko na chwile, a już zostałam długo. bo potem tatuś dołaczył, na koncu mama. i tak w dwie rodzinki sobie siedzieliśmy :p i lodzika z Mc wsunelam (...) Zobacz cały wpis na blogu » |