Demon przeszłości

Wpisy zawierające słowo kluczowe demon przeszłości.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

milczac Milcząc

Tak bardzo ciężko mi być opanowaną. Nie mogę pozwolić by sytuację, które tak bardzo mnie dotykają wyprowadziły mnie z równowagii. Dlaczego? Tak do końca to sama nie wiem. Za wszelką cenę chcę być w porządku, za wszelką cenę chcę być ta dobra, rozważna, rozsądna.... ale właśnie to, to za wszelką ceną sprawia, że zatracam samą siebie. Gubię się w tym wszystkim. Chcę spróbować, a jednak kiedy mi tak źle i niedobrze uciekam w kierunku księcia! Wiem, że to jest bardzo niedorzecznę. Jestem na etapię gdzie się ukirunkowałam. mam swoję wytycznę i donżę przed siebie. Nie chcę się cofać, ale też nie chcę by moja historia się powtórzyła. Romeo jest tak podobny do demona przeszłości, tak jego zachowanie jest mi bliskie, że wracają wspomnienia, wspomnienia o których ja sama tak bardzo chciałabym zapomnieć.... bo przecież nie można pamiętać tych złych momentów.....moja przeszłość....tak straszna a jednak powikłana w teraźniejszość i na tą chwilę jeszcze w niedaleką przyszłość (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
milczac Milcząc

Cała się trzęse!  Czuję jak każdy fragment mojego ciała dygocze! Kiedy ten koszmar się w końcu skończy!? Nadal czuję oddech demona na swoim karku. Jego obrzydliwe łapska, które za wszelką cenę chciały poznać każdy fragment mojego ciała. Nie mogłam pozwolić odebrać sobie resztke godności. Bo tylko to mi pozostało. Znosiłam wiele...ale to, to by mnie zabiło!!! Przekręcam pierścionek, który jest symbolem mojej wolności. Nowego życia....ale ja nadal jestem tu, w tym miejscu...w szponach demona.... Czuję strach...tak się boję...boję że to nie koniec!!! Czy taką cenę mam płacić za wolność i szczęście? Romeo?!! Czy to za mało? Gdzie jesteś??? Obiecałeś, że on już mnie nie skrzywdzi! Obiecałeś, że będziesz przy mnie! Potrzebuję Cię. Teraz. Właśnie teraz! Ukoi mój ból, wysusz łzy...i wymarz....wymarz to z pamięci....zabierz mnie z stąd!!!!

Zobacz cały wpis na blogu »
milczac Milcząc

Ciąg dalszy moich rozmyśleń....jak juz wcześniej wspomniałam cholernie boję się przyznać głośno, że jestem szczęsliwa. To tak jakby w momencie kiedy to wypowiadam ktoś mi to zaraz chciał zabrać...zadając przy tym dotkliwy ból. Staram się patrzeć na mój związek z Romeo jego oczyma, to jak się zachowuję, co mówi i jak na swój sposób się stara.... może nie jest to czego bym oczekiwała, ale to jest to czego pragnę... zauważyłam, że jest dobrze, może nie najlepiej ale poprawnie..... wczoraj był u mnie, mimo, że miał zaplanowany wieczór słysząc mój głos, który totalnie był załamany przyjechał by mnie wesprzeć i utulić do snu.... to było cudowne, takie poczucie, że ktoś jest... może nie jest księciem ale jest moją żabką, która mnie kocha, chcę być ze mną i planuje przyszłość.... jest odpowiedzialny.....pokazuję mu jak on i mi, że możemy być parą idealną - idealną dla nas. A ja w to bardzo wierzę.... chcę by nam się udało..... pomimo, że mam świadom (...)

Zobacz cały wpis na blogu »