Demon

Wpisy zawierające słowo kluczowe demon.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

Niewolnik demona Tom 1: Rodział 5. 18+ Niewolnik demona - yaoi

Raidon   Jego usta doprowadzały mnie do czystego szaleństwa. Czułem jak wzbiera we mnie pożądanie, tak długo na niego czekałem, nie potrafię już dłużej trzymać moich zamiarów w tajemnicy. Całowałem go zachłannie, chcąc poczuć go jak najlepiej, napawać się tą chwilą i czerpać radość z jego przerażenia sytuacją. Odsunąłem się od niego a nasze usta łączyła delikatna nitka śliny. Wydawał się zamroczony, jednak nie byłem w stanie wywnioskować czym dokładnie jest to spowodowane. Przechyliłem lekko jego głowę zaczynając całować jego szyję. Składałem na niej mokre pocałunki przybliżając się do chłopaka na tyle że nasze torsy się dotykały. Jego ciało drżało pod moim dotykiem, widziałem że wiercił się lekko najprawdopodobniej próbując mnie od siebie odepchnąć. Nie zamierzałem w tym momencie przestać, nic już nie mogło go ochronić przed moją żądzą. Moje oczy zrobiły się ciemnogranatowe, praktycznie czarne, a mój oddech znacznie przyśpieszył. Odsunąłem się od jego szy (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Niewolnik demona Tom 1: Rodział 4. Niewolnik demona - yaoi

Hayato    Czułem się jakbym zaraz miał zwymiotować. Jego dłonie dotykające mojej skóry wzbudzały we mnie strach. Dlaczego właściwie znalazłem się w takim położeniu? Nie mam szans wyrwać się z jego uścisku. Mogę jedynie prosić o to by mnie oszczędził. Nagle przeniósł swoją dłoń z pośladka na moje biodro i mocno przycisnął mnie do siebie. Całował moje usta z namiętnością jakby napawał się tym, że jestem kompletnie bezbronny. Ciągnąłem za krępujące mnie liny, a moja skóra zaczęła się zdzierać. W tym momencie nie liczyłem się z tym czy zdrapie nadgarstki do krwi, chciałem chociaż spróbować się obronić. Z każdą sekundą narastał we mnie stres, miałem ochotę zasnąć i obudzić się w moim domu. Nie wierzyłem, że to się dzieje naprawdę. Rozmyślałem co dokładnie planował ten mężczyzna. Być może to moje ostatnie chwile życia? Raidon   Jego wola walki była dla mnie dość zaskakująca. Próbował się u (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Kult Antybogów Apocalypse

Pogaństwo jest to określenie wiary  (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
milczac Milcząc

I znowu kłamstwa. Jedno za drugim....naiwność moja nie ma końca. No ale nie ma co się dziwić. Mierze ludzi swoją miarą i wciąż dostaje po tyłku. Zastanawiam się ile jestem w stanie znieść. No bo jakby na to nie patrzeć to każdy ma swoją granice tolerancji, wytrzymałości...nawet taki empatyczny wrażliwiec jak ja.  Dzisiaj coś we mnie pękło....postanowiłam raz na zawsze rozprawiać się z demonem przeszłości. Muszę to zrobić! Zrobić to dla siebie by móc żyć, swobodnie oddychać....cieszyć się z tego co mam a nie wiecznie się bać...oglądać się za ramię...bo przecież jego oddech jest wszędzie...nie chcę mnie opuścić...a ja mam walczyć! 

Zobacz cały wpis na blogu »
milczac Milcząc

Jednak przemilczałam. Stwierdziłam, że nie warto poświęcać wieczoru na nieustanne tłumaczenie bo nie wierzę, że to przyniesie zamierzony rezultat. Dobra na tą chwilę nie mam na to sił. Tym bardziej, że to Romeo spieprzył wieczór, relację między nami, zabrał mi coś co było- jest dla mnie czymś bardzo ważnym, nieodzowny element porządnego związku. Mianowicie poczucie bezpieczeństwa, zaufanie! Wiecie o czym mówię. Wczoraj, kiedy tak leżeliśmy obok siebie było miło do czasu kiedy wspomniał o byłej, w jakiej pozycji się z nią kochał....hmmm...... wspomnienie naturalna sprawa ale jak on się przy tym irytował!!!! Zapytałam się czy ma z tym problem odparł, że ma ale ze mną!!! I szczupił mnie za ramię i odepchnął od siebie!! Zamurowało mnie to. W jednej chwili straciłam to co tak budowałam, budowaliśmy....przywołał w jednym momencie wszystkie złe wspomnienia z przeszłości, obudziły się demony, strach....ten dobrze mi znany lęk.... bałam się oddychać.....a on odparł tylko spokojnie! Mówił do (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
milczac Milcząc

Wczoraj nie mogłam się zalogować iż serwer nie odpowiadał. Ubolewałam nad tym, bo jednak stało się to moim przyzwyczajeniem, odskocznią.....która jest dla mnie niczym terapia na zranioną duszę. Mój książe od wczoraj milczy, zero jakiegokolwiek kontaktu czyżby się pogodził? Nauczył się by do mnie nie dzwonić, jak ON sam to twierdził..... boli to ale sama tego chciałam, zapracowałam.... Zostaję wystawiona na próbę, jakiś demonik który siedzi gdzieś tam głęboko we mnie szczuję mnie bym zadzwoniła, napisała, żebym zrobiła cokolwiek, ale ja zagłuszam go.... tylko nie wiem na ile starczy mi sił.....ta walka jest bardzo trudna kiedy myślę, że odnoszę zwycięstwo zaraz ponoszę srogą porażkę.... tak to ma być? Ja biję się sama z sobą, a ON znając go, nawet nie myśli, przystosował się do sytuacji, przybrał nową szatę, niczym kameleon.... czy tak nie jest łatwiej? Nie myśleć, nie analizować... tylko zamknąć na wszystko oczy i oddychać głęboko.... Jedno je (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Demon wspomnień •••:: My love, my story, my passions... It's just my life - the Lupus' blog ::•••

Dlaczego? Dlaczego mi się dzisiaj przyśniłaś?Dlaczego pomimo tego, że od tak dawna nie jesteśmy razem, że od tak dawna Cię nie widziałem, wciąż nie chcesz zniknąć z moich wspomnień? Dlaczego, na bogów, nienawidzisz mnie, a jednocześnie nie potrafisz odejść? Nie chcesz, a może nie potrafisz… To bez znaczenia – jedyną rzeczą mającą znaczenie, jest to, co było; kiedyś, przez krótki czas, ale nigdy na zawsze.Przeklęty demonie lub aniele przeszłości, odejdź tam, gdzie przebywają demony. I zostaw umarłych umarłym, a żywych żywym. Zostaw wszystko tak, jak było zanim ją poznałem. Opuść mnie, a jeśli złożyłeś jej już wizytę, odejdź stąd raz na zawsze. Bo nie ma dla ciebie miejsca tu, gdzie wszystko się zaczęło i coś się skończyło.Nie lubię takich snów. Ale ich pożądam. Dlaczego? Czyżby przypominały mi piękno, które pochłonął czas, każąc sobie za nie płacić rozpaczą i smutkiem ponownego przeżywania rozłąki? Czyżbym bał się siebie i przeszł (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
EGZORCYZM CZYLI PRZEMIANA Jezus Chrystus, Syn Boży, Graal na Ziemi

EGZORCYZM CZYLI PRZEMIANA 500. Kiedy ludzki duch jest oczyszczany z innych, niechcianych bytów, duchów czy form demonicznych powinien z całych sił przylgnąć do pomocy w Słowie im ofiarowanej, inaczej niechybnie grozi jemu zatracenie ostateczne. Wiele l (...)

Zobacz cały wpis na blogu »