ostatnio najbardziej wkurzające pytanie.... codzienna myśl każdej matki...czy ktoś jeszcze też tak ma:P
Czy Wy młode, a prawidłowo świeżo upieczone mamy, słyszycie takie pytanie: "Karmisz???"(zaraz po tym pytaniu następuje wymowny ruch głowy w stronę Twojego biustu). I nagle pada moja jakże bulwersująca odpowiedź (szczególnie dla Pań w wieku mojej babci): Nie, karmię tylko mlekiem modyfikowanym. Zawsze wtedy mam chęć odpowiedzieć: "Nie, nie karmię, moje dziecię żywi się tylko powietrzem." Lub "Narazie nie karmię bo sprawdzam czy przypakiem w szpitalu, kiedy spałam po porodzie ktoś mojemu dziecku nie zainstalował baterii słonecznych." Dla osób w moim pokoleniu nie muszę się tłumaczyć po co i dlaczego, ale czując wzrok starszych Pań, który mówi (no głowach się przewraca, co to za matka!!) czuję potrzebę wyjaśnienia: Chciłabym ale niestety mój biust żyje swoim życiem, stwierdził, że nie jest fabryką produkcyjną i niestety. Nagle ich wzrok z rodzaju spalić na stosie zmmienia się w coś w rodzaju : Ojejejej bidulko Ty jedna.. . Także nie wie (...) Zobacz cały wpis na blogu » |