"To zła kobieta była...." Okruchy dnia, strzępy nocy
Tak mi pewnie napiszą na nagrobku. Przynajmniej niektórzy. Bo jest jeszcze druga prawda, choć wszystko, co tutaj piszę jest prawdą. Tylko, że prawda ma taką naturę, ze rzadko chodzi w pojedynkę. Najczęściej parami albo nawet trójką.Z Wojtkiem to było już drugie albo i trzecie podejście. Rozstawaliśmy się bez żalu, bo zwyczajnie się nie rozumiemy. To pracownik fizyczny i fizycznie jest O.K. ;), ale, kiedy mówię do niego zwyczajnie, jak krowie w rowie, on nie rozumie i mówi, ze jestem "pokręcona". Taki prymitywny mechanizm-jak czegoś nie rozumiesz, to znaczy, że ktoś gada głupoty. Obraził się smiertlenie, kiedy nazwałam go "gadżeciarzem", bo pewnie sądził, że to ma coś wspólnego z gazeciarzem :) Zre (...) Zobacz cały wpis na blogu » |