kolejne tłumy nowy
Wstałem po 8:00. Trochę niewyspany. Zakupy: mleko 2x2,15zł. Solarium 8min x6,40zł. Troszkę drzymałem, oglądałem "Roswell" na necie. Bawiłem się też chwilę programem do aranżacji wnętrz (meblowałem pokój). Na dworze ciepło. Do pracy na 14:00. Poszedłem do dyrektora pogadać o przeniesieniu. Kazał mi gadać z Konradem (chyba myślał, że chcę awansu-wspomniał coś, że już coś tam wie). Jestem z Pawłem i jest jeszcze- Gienek (gostek, który kręcił się czasem po markecie-ten co nie oddał mi 2zł). Ludzi dużo i dopiero ok. 18:00 luźniej. Ja obsługuję, chłopaki na karpiu i Gienek kroi karpia. Wiolka czasem coś marudzi (wykorzystuje władzę) czym mnie denerwuje. Czas zleciał w miarę, ale bez szaleństwa. Posprzątane stoisko. Pokroiłem łososia trochę i pokazałem co i jak Pawłowi. Dzwonił ktos do mnie 8 razy, ale nie miałem jak odebrać telefonu. Ernest zabalował znowu i nie mógł przyjechać z kasą wczoraj (tak napisał w sms-ie (...) Zobacz cały wpis na blogu » |