Zajefajnie Okruchy dnia, strzępy nocy
Odezwała się Joanna. Milczała od kiedy uniosłam się i podniosłam głos. Jak mogłam?! Ale są takie sfery, których lepiej u mnie nie ruszać. Zrugała mnie za to, że za bardzo martwię się chłopcami, że są dorośli. Nikt nie będzie mi mówił, kiedy i czym mam się martwić. A już od chłopców to wara!!!! Napisała, że ma doła jakiego nigdy przedtem nie miała. Wierzę jej i współczuję, ale nie umiem pomóc. Sama sobie nie umiem :( Przyglądam się ludziom wokół mnie. Jest wszystko ok., gdy jest wszystko ok. Gdy nie jest (...) Zobacz cały wpis na blogu » |