koniec dynastii Wazów... o czym myślę jadąc na rowerze
... pałac biskupów w Broku Niby jak dwa Baczewiaki jedną jagodą się dzielili, a w rzeczywistości jeden drugiemu gotów był kosą pod ziebro zapierniczyć. Takim salonowym i bardzo dystyngowanym wprowadzeniem, zapraszam Was na trzecią część sagi o kulinarnej niby dynastii. Dlaczemu spytacie się zapewne ta niby dynastia? Otóż już to dość w prosty i przystępny sposób, wszystko wytłumacze. Klapnie sobie grupa, gdzie kto tylko może, piw (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Jak to z Wazami było o czym myślę jadąc na rowerze
...czyli po co zajrzeć do Wyszkowa? (dawny pałac biskupów płockich w Wyszkowie) Na północy szwedzkie śledzie, na zachodzie ciasto francuskie, na południu strucel wiedeński, na wschodzie barszcz ukraiński. A w środku tego gastronomicznego gulaszu mały Wyszków ze swoją wazą. Już pewnie kartkujecie swoje przewodniki, włączacie programy kulinarne czy też portale plotkarskie w poszukiwaniu gwiazdki przy jakieś jadłodajni. Nie szanowna publiko, dziś zajmie się trochę rodzina, która na Polskę sprowadziła jedna (...) Zobacz cały wpis na blogu » |