Dzienniki poezja proza życie

Wpisy zawierające słowo kluczowe dzienniki poezja proza życie.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

czynsz do dziesiątego Sandra jest Niedziela

10.01 Powinnam była zapłacić czynsz. On przyprawia mnie o dreszcze, kolejny ten sam, którego oczy, kiedy się spotykają, przelatuje mnie dreszcz, zabiera mi się tlen od jelit aż po usta. I wolałabym, żeby go nie było w mojej obecności na ile chcę, żeby był. Nic po mnie nie zostaje, nic tu po nim, nicponiem. Spotykamy się w oficjalnym pokoju, czekam na niego. Kiedy się pojawia, poprawny, siada na kanapie. Nic w nim też, nic poza nim, tylko jego słowa, gesty i postawa. Może trochę światła, trochę cienia, ale na prawdę - chodzi o słowa. Chcę żuć każde ze słów, przeżuwać, podkleić pod ławkę i zostawić tam, jeść z pełnymi ustami, przejeść się. Mnie nie ma oczywiście. Można go włożyć do sześcianu, akwarium np. Widziałby tylko siebie w odbiciu, nie wiedząc o co chodzi, dowiadując się już, utracałby pamięć, każdorazowo i od nowa. Ja mogłabym jeść i jeść i myśleć i patrzeć na niego z fotela obrotowego. I nikt a nikt nie wiedziałby, że mnie nie ma. Dopóki nie wstanie i nie odejdzie, mnie (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
A tak odpoczywam Sandra jest Niedziela

9.01.2019 Kładę się twarzą do łóżka, ręce wzdłuż ciała, głowa na lewą stronę, do okna. Postanowiłam tak wykorzystać te 50 minut, spóznię się. Słucham swojego oddechu, równego, odpoczywającego. Słucham, jak stymuluje go mój umysł. Koją się razem, płyną. Jak myśli zwalniają, poza mną. Widzę węże i języki i czaszki i stworzenia, nie pasujące do siebie elementy, tworzą historię, której nie pamiętam nawet na jeden raz do pomyślenia. Sny, te, jak myślę, należą jeszcze do mnie. Zdarzeń i rzeczy po sobie nie zdradzę. Po poły, bo nie chcę, po poły, bo nie pamiętam. Pamiętam tylko rozkosz śnienia. Rozkosz, jaką niosło myślenie. Wybierałam każdy krok świadomie, szłam też śladem wydarzeń i stawiałam się przed historią. Co to były za rozkoszne wizje, tak pragnę używać słowa rozkoszne, one były tak wielokrotnie bardziej. Krok po kroku zapominałam swoje ciało i świat. Tak wyglądał mój odpoczynek, podziękowało moje ciało.   (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
tylko żabka Sandra jest Niedziela

8.01.   W żabkach mają długopisy. Jest chyba tak dobrze, że nie mam nic o tym do powiedzenia. Nie lubię mojej psychiatry. Uważam, że jest niegrzeczna i niedokształcona. Myślę, że ostatecznie jestem zdrowa. Tylko w takim razie skąd to lenistwo, jeśli nie jestem leniwa? Skąd kompulsywne jedzenie, jeśli nie jestem głodna? I jakie to brzydkie. Nawet to, że pustki nie mogę doprowadzić do progu dziennych ram. Skoczyć. Bo mama byłaby smutna, bo może Bóg za głosem męża ukochanej Wertera, że to ciężki grzech, tchórzostwo. Jaki mam argument, skoro tak na prawdę, to jest spoko? Nie chodzi o mnie konkretnie. W miłości do człowieka kubek po kawie, papier toaletowy kupiony przez niego itp. też stają się tym człowiekiem. Na tej zasadzie ja jestem całą ludzkością, a ludzkość jest całą mną. Na tym firnamencie (wieczystym? ceglistym?) pragnę nie istnieć, a do tego prowadzi mnie tylko to brudne, według mojej matki, konieczne do umycia, okno (acha, gwiezdzistym). Gdyby dało się jej wyjaśnić, (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Kwiatuszku Perełko Księżniczko Sandra jest Niedziela

5.01.2019 Czy jestem za poważna na bycie robaczkiem? Czy za słodziutka na bycie człowiekiem? Te pytania nie dają mi wstawać jeden po drugim. A może samo bycie robaczkiem/cukiereczkiem spędza mi sen z powiek? Jak długo spać, żeby się wyspać? Godzina dwunasta, wywalczyłam ze sobą pobudkę o dziewiątej, telefon kurwa wibruje, szczoteczka też wibruje i czytam e-booka. Wywieszona biała flaga powiewa wetknięta w kibel. Nawet nie wiem o co toczę wojnę i z kim, ale co do wojny jestem przekonana. Przychodzą mi na myśl łzy, jak o czymś myślę i nawet nie myślę, że to rozpacz, bo byłoby mi siebie żal, a już jest. Jak mogę się odkupić, skoro nie wiem, gdzie się sprzedałam? A może wiem. Tylko to byłby bezcen, nawet  w przeliczeniu na kilogramy. Willa w Toskanii za paczkę dropsów. Zaszedł mnie od tyłu chytry kupiec i pytał najpierw o palce. Kiedy przyszło od palców do ducha? Chciałabym tylko przestać płakać z tego powodu, oddać w komis chociaż moje długie paznokcie i zagrać bez nich w kabarecie, (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
Do Bogów Słońc Sandra jest Niedziela

18.07.2018 (...)

Zobacz cały wpis na blogu »