milczac Milcząc
Zaraz po przebudzeniu sprawdziwszy e-maila zobaczyłam, że do mnie napisał! Musiałam przetrzeć oczy żeby upewnić się, że dobrze widzę....po trzech tygodniach nie odzywania się, w końcu napisał....tam gdzie doskonale wiedział, że zaglądam..... ucieszyłam się bardzo.... dopóki nie odczytałam wiadomości.... niby nic tam nie było...właśnie nic tam nie było....pisał tak jakby nigdy nic....koleżanka...tak mnie nazwał, mój książe..... cały dzień analizowałam jego słowa...sposób jaki pisał....zawszę kiedy do mnie pisał to był wielki jeden chaos....a tym razem, wszędzie znaki interpunkcyjne, poprawna polszczyzna....brakowało tylko, żeby do mnie zwracał się z wielką literą....być może stwierdzicie, że to nic nie znaczy, że w końcu trzeba ogarnąć nasz ojczysty język, pisownie...ale nie...dobrze podejrzewacie.....moja pierwsza myśl.....kto go tak wyszkolił? Musiał dużo z kimś pisać i przy tym się starać.... tak....bardzo dobrze go znam.....piszę z innymi kobietami....były tam nowe zwroty, nowy s (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.
Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.