SPOTKALI SIĘ PO RAZ PIERWSZY...CZYLI ROMANTYCZNOŚĆ MADE IN POLAND SzaroburoKolorowo
15 durnowatych lat za sobą,bystra,dobrze ucząca się dziewczyna,ładna choc zakompleksiona która dostała głupawki w gimnazjum,upsssss niedługo 16-tka:) Jak zawsze poszukująca miłości i zrozumienia,których brak w domu głupiutka i naiwna odpaliła śmieszną wieśniacką komórkę i włączyła czat.Jak zwykle miała dużo wiadomosci.Od wczoraj pisała z jakimś baranem-boszzz jaka zdesperowana.Dzis też pisał,mieszkał 40km od niej.Postanowili że sie umówią,na jutro.Pomyślała że to ryzykowne wiec powiedziała zeby wziął kolegę a ona koleżankę.Zgodził się. Nazajutrz,szykowała sie na spotkanie pod kinem,ubrała spódniczke w kolorze khaki białą bokserkę i szpilki(moda na zniekształcanie stóp szpicem;)Zadzwoniła po koleżanke-a ona sie wykręciła karą od mamy!I cóż teraz?Oni już sa w mieście,poszli gdzieś na piwko.Fuck!! Musi iść sama,dobrze że jest biały dzień.Dzielna i głupia. Szła pod kino,sercee łomotało. Była na miejscu,nie oglądała sie, (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
milczac Milcząc
Uczucie szczęscia miesza mi się z obawą przed nieznanym.... Rozmawiałam z Romeo o naszej ewentualnej przyszłości. Chcę żebym zamieszkała z nim, u niego, u mnie....czy też gdzie tylko chce, ważne by być razem. Znamy się niespełna 5 m-cy, a tu wizja zamieszkania razem....czy oby na to nie za wcześnie? Jedynie co nam to nieumożliwia to moja przeszłość, która nie powinna w ogóle się zacząć a co dopiero mieć rację bytu.... no ale cóż, jesteśmy tylko ludźmi, popełniamy błędy, nikt nam za to głowy nie urwię.....ale urwać można za to, że żyję się w chorej sytuacji, mając świadomość patologii i nie robić nic w tym kierunku. Fakt, łatwo się mówi, nie podoba się, to wora ze dwora... ale to tylko teoria...w praktyce wszystko już całkiem inaczej wygląda, a jeśli w tym jest strach, strach że ktoś nam może zrobić krzywdę to wtedy tracimy całkowicie rozum.... to tak jakby szkoła przetrwania...robimy wszystko by dać radę- przetrwać ale jednak te ściany nas ograniczają i w konsekwencji sami za (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
milczac Milcząc
Stan błogości nadal trwa.... uśmiech nadal gości na mej twarzy....choć nie wiem dlaczego ale rano starałam się zachować bardziej racjonalnie tj po prostu przestać się uśmiechać np do ziemniaków.... no bo kto zresztą widział kobietę czy tez mężczyznę kupującego ziemniaki i przy tym mieć takiego rogala na twarzy jakby conajmniej trafił szóstkę w totolotka..... istne szaleństwo.... szaleństwo które jak najbardziej mi odpowiada choć nie ukrywam faktu, że towarzyszy temu strach....strach przed cierpieniem.... czy to jest normalne? Po sytuacjach traumatycznych rozumiem, że boimy się zaufać, pokochać.... boimy się wszystkiego co wiążę się z ewentualnym cierpieniem.....ale żeby strach nas paraliżował.... niepojętę.... albo pojętę....w każdym bądź razie boję się!!! Choć chcę brnąć w to dalej.... jak to powiedział kiedyś mój Romeo..... napisałam mój....oj jak miło...... ale wracając do jego słów..... powiedział, że jakby to miało byc tylko na chwilę i jakby miałby cierpie (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
EKSTAZA BEZ ECSTASY SYSTEM NA KRAWĘDZI CHAOSU
Jestem najszczęśliwszym CHŁOPCEM na świecie!!!Spełniłem jedno ze swoich najwiekszych marzeń.Bardziej pragnę tylko unicestwić ludzkość i być mężem Agnieszki (wtedy byłbym najszczęśliwszym mężczyzną).Od razu przykuła mój wzrok. Na siatkówce został mi jej obraz, nawet kiedy zamknąłem oczy. Wrzasnęła "KUP MNIE!! JESTEŚMY DLA SIEBIE STWORZENI!!"Wreszcie ją mam!! Mam ją na własność!! Tylko dla siebie!! Nigdy mnie nie opuści, nie zrani, nie odepchnie, nie odmówi. Nigdy przez nią nie będę płakał. Będzie zawsze przy mnie. Przez całą wieczność!!Teraz już spokojnie świat mogą opanować zombie!! Mam czym z nimi walczyć!!Muuuahahahah Zobacz cały wpis na blogu » |