Początek mojego portfela Dziennik zielonego
Ponieważ zdecydowałem się na przejście spowrotem na rynek giełdowy z którego szybcikiem uciekłem na początku swojej kariery z inwestowaniem, czuję się w obowiązku przed samym sobą, aby wytłumaczyć, dlaczego podjąłem taką a nie inną decyzję. Otóż przechodząc giełdową inicjację na rynku kasowym czułem, że wszystko dzieje się za wolno. Wiedza, którą pochłaniałem w dużych ilościach i krótkim czasie musiała mieć gdzieś ujście, zostać gdzieś wykorzystana. Naturalnym kierunkiem był forex i spekulacja walutami na niskich interwałach. Na tym rynku zweryfikowałem swoją wiedzę i umiejętności. Mocno doszlifowałem swój warsztat, zdolność rozpoznawania formacji itd. Mimo wszystko finansowo kręciłem się w kółko. Osobiście uważam, że z powodu dźwigni, która po pierwsze nie pozwala na grę bez stop lossa, na uśrednianie. Z drugiej strony chodzi o mały kapitał, gdzie 1-2 tys. zł przy zachowaniu 2% - 5% kapitału na transa (...) Zobacz cały wpis na blogu » |