Szepty... Moje wiersze
Szepty... W żywotniku gęstym -pełnym sikorek, wróbli i innego ptactwa, słychać wrzawę. Dwa wróbelki glośno się uskarżają: "jestem głodny! Dlaczego nam dzisiaj jeść nie dają ? Czekamy jedynie na resztki, które od sikorek spadają". "Co stało się z naszą Panią? Czekamy wciąż na nią ..Cwir, ćwir- pusto w brzuszkach, zginiemy tu na mrozie, jeśli nikt nam nie pomoże..." Wtem, zaszumiało, zawiał wiatr- nadszedł nowy czas, ukazuje oczom inny świat... W powietrzu- zapach wiosny czuć. mieszkańcy zaczęli wychodzić z domów , wszędzie się krzątają przy porządkach.. To ożywcze słońce- obudziło siły drzemiące.. Samotność, przestaje ciążyć- można się odprężyć.. mariatalar (...) Zobacz cały wpis na blogu » |