Ty pieprzona hipokrytko! ..::Purple Thoughts::..
Odczuwam taki strach, że praktycznie nie pamiętam jak mijają mi dni.I nie umiem do końca zlokalizować jego źródła.Kiedy pod koniec dnia "przewijam sobie film", niewiele z tego pamiętam.Tak jakby projektor miał brudny obiektyw i wyświetlał zamglony obraz. Rozpoznaję twarze, ale są niewyraźne. Znam barwy głosów, ale nie rozróżniam słów.Toczę wewnętrzną walkę. Tęskniłam za rozmowami o wszystkim i niczym z M., Paynem i resztą ekipy, miałam wyrzuty sumienia, że nie zarabiam i nawet specjalnie nie szukam.Obiecałam sobie, że już nigdy tam nie wrócę, a teraz wracam, choć nie na pełen etat.I mimo tych wszystkich plusów moja psychika zapiera się rękoma i nogami przed powrotem do punktu wyjścia. Nie to miałam na myśli mówiąc, że zaczynam od nowa. Cóż, nigdy nie byłam dobra w dotrzymywaniu obietnic. Zobacz cały wpis na blogu » |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.
Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.