Idiotka

Wpisy zawierające słowo kluczowe idiotka.


« najpopularniejsze słowa kluczowe

torebka... damska torebka Narzekam - czyli co mnie wkur...

hmmm wczesniej pisalem otym jak to wiesniaki torebki nosza... ale zapomnialem napisac o samych torebkach, widzieliscie moze takie cos - dziewczę ladnie ubrane (xero laska) i do tego zajeeeeeeeeeeeeeebiscie wielka torebka, a wlasciwie torba, taka wyjebana ze ja na tydzien bym sie spakowal razem z zarciem, a i sama dziewuszka by w ta torebke sie schowała. i tacha taki lachon tego torbiela na ramieniu, torbiel wielki poprostu olbrzymi. I zapieradala taka po miescie z ta torebka, nawet do tego sklepu co to nie dla idiotów ja wpuszcza, a ty człowieku zostawiaj plecak ( do ktorego tak nawiasem mowiąc to chuj co wejdzie, a do torbiela to i plazma 32 calowa, albo caly xbox480 czy jakos) ..... tak stanowczo mnie to denerwuje, bo o wkurwieniu niema co mowic, wsumie to mnie to tez mocno smieszy, bo co lachon moze tam miec ? (znaczy na chuj mu taka wielka tobra???) nic to poprostu "nichuizm"

Zobacz cały wpis na blogu »
Bez happy endu Okruchy dnia, strzępy nocy

W co ja się właściwie pakuję?! Sama sobie smażę pasztet i warzę piwo, które kiedyś będę musiała wychłeptać:-/ Ty durna babo! Kopnij się w tyłek, zanim on Cię kopnie. Tylko, żeby sie kopnąć w tyłek potrzebna jest wyjątkowa sprawność :) "Nie przywiązuj się do ludzi, tylko dlatego, że czujesz się samotna". To z "Białego Oleandra". Piękny film o pięknej miłości. Jest już ze mną cały czas poza pracą. To niedobrze. Bardzo niedobrze. Odkrywa się przede mną. Czasem za bardzo. Porównał mnie dziś do swej byłej. Pojechałam po bandzie. Może i nie jestem ideałem, ale JA sama w sobie jestem coś tam warta. Kurna, dużo warta. Wiem to i nie zamierzam się dać porównywać do nikogo. Tak naprawdę to się (...)

Zobacz cały wpis na blogu »
o ja idiotka... Good Girls Don't

Mój strach sam mnie dogonił. Udawałam, że niby nic mnie nie męczy, że niczego się już nie obawiam. Ale po jego dziwnym zachowaniu po jego imprezie urodzinowej (podczas której.. heh szkoda gadać. Mikuś zarzęła rzygać jak kot - alkohol plus wirus żołądka który mnie dopadł tej nocy, złe połączenie - krótko mowiąc, jego matka musiała mnie wziąć do domu), cóż po jego zachowaniu myślałam, że coś jest nie tak. Wspólny wieczor razem i love you too.. wypowiedziane przez jego miękkie usta uspokoiło moje demony. Ale czy napewno?Shut up, shut up, shut up...Myślałam, że uciszyłam zdziczałe serce. Lecz dzisiejszej nocy miałam sen:Byliśmy ze sobą. Niby. "Potrzebuje trochę wolności". Ja głupia zakochana. Dobra. Ze sobą, ale nie w związku. Dalej z (...)

Zobacz cały wpis na blogu »