antydepresant Skocznie, a pobożnie
Kot... Chomik...Pies... Papuga... Zwierzę. Zawsze jest, przychodzi, patrzy, łasi się, przytula, "gada" po swojemu. To jest to, czego mi potrzeba, żeby odciążyć umysł i odstresować się. Po 2-miesięcznej interakcji z kotem, stwierdzam, że warto. Że zwierzęcy przyjaciel daje wytchnienie, motywuje do działania, bo trzeba się nim zająć, bryka i baraszkuje, czym doprowadza do łez ze śmiechu. W dzisiejszym zwariowanym świecie to cudowny antydepresant na wszelkie dolegliwości. Zobacz cały wpis na blogu » |