Jerzyk odpada, łokieć mistrza świata, debiutant mistrzem Polski! BLOG SPORTOWY i nie tylko...
Życie nie znosi próżni i w sporcie wiele się dzieje jak zawsze. Oczywiście najważniejszy jest teraz Wimbledon, ale w tym samym czasie kolarze ścigają się na Tour de France. Moją uwagę zwrócił też triumf w żużlowych mistrzostwach Polski debiutanta. Taka piękna historia sportowa... Gorsza jest ta historia Sagana niestety z Tour de France. Życie sportowe pisze niesamowite historie dlatego tak kochamy sport. Nigdy nie wiadomo czego się spodziewać. Najmądrzejszy hazardzista, który obstawia mecze powie, że w życiu są tylko dwie rzeczy pewne : podatki i śmierć. Nie ma pewniaków jak to mawiają niektórzy typujący wydarzenia sportowe w tym i ja oczywiście. Typ to jest tylko typ i twoje spojrzenie, a jak będzie w rzeczywistości czy na boisku czy na korcie to dopiero potem się okazuje. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
HALO TU WIMBLEDON! JUREK JANOWICZ WALCZY ZE WSZYSTKIMI... BLOG SPORTOWY i nie tylko...
Od kilku dni trwa najstarszy turniej tenisowy na świecie. W kolebce tenisa i na trawie możemy znów oglądać najpiękniejszy turniej tenisowy na świecie. Zachowano w nim tradycję sięgającą 130 lat! Zawsze wszyscy obowiązkowo na biało, damy na trybunach w kapeluszach. Taka dostojność wyczuwalna. Świat tenisowy zatrzymuje się na te dwa tygodnie i wszyscy ruszają do Londynu na "świętą trawę". Sędziowie nienagannie ubrani, wszystko takie jak w starym stylu, ale organizatorzy i za to im chwała dbają o tradycję. Wygrać Wimbledon to marzenie każdego tenisisty i tenisistki. To jest turniej jedyny w swoim rodzaju i czuć tę aurę, tę magię tego turnieju. Na razie wszystko się rozkręca i za nami dopiero kilka dni gier. Możemy obserwować jak radzi sobie Agnieszka Radwańska, która kocha ten turniej, ale niestety w tym roku nie jest w najwyższej dyspozycji jak na (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Janowicz wybuchł uczucia, lifestyle, media
To, że media w Polsce są przykładem prostego chamstwa i populizmu to chyba oczywista oczywistość. Dziś widziałem filmik, na którym tenisista Jerzy Janowicz wykrzyczał w twarz dziennikarzom to, co myślał. I ja się z nim zgadzam, mało tego, zgadzam się też z dziennikarzami. Kiedy nasza reprezentacja w piłkę nożna wygrywa to jest "wielka wygrana" "wielkie nadzieje" "ogromny potencjał". Lecz wystarczy, że w jednym meczu dadzą dupy i wtedy w nagłówkach gazet można przeczytać o "wielkiej porażce" "haniebnej klęsce" a każdy Błaszczykowski czy Lewandowski to powinni w lidze podwórkowej grać. Ja rozumiem oburzenie Janowicza i po części się z nim zgadzam. Lecz trzeba zrozumieć też dziennikarzy - oni mają pisać przeed wszystkim CIEKAWIE. Skoro temat głosi klęskę to lepiej rzucić w przegranych jakimś gównem niż starać się to usprawiedliwiać bo gówno gwarantuje to, że gówniana hołota będzie to (...) Zobacz cały wpis na blogu » |