dzien z plasteliny
To mój debiut he.! Niedziela. Musiałam zrobić obiad. Skończyło się blantem. Nie jednym. Jeden telefon. Przyszli... Zawsze przychodzą :) z Nimi zawsze kolejna "sekcja fifkowa". Czasem nie mam siły. Ale tłumaczę sobie że to tylko wkręta,zwykła faza której tak łatwo się pozbyć że czasem wydaje mi się że poprostu o tym zapominam.Zamiast się uspokoić tylko się podkręcam.Nabyłam nowy zajebisty telewizor. Morze wygląda jak zywe. Tylko nie szumi jebane. Nie polegaj na niczym,zwłaszcza na sobie. Wiadomo co lubię. Nie wiadomo tylko ile mam czasu. Przemyślenie... KFC. A wątroba na to harakiri. Co ja palę? Od dobrych blantów kicham z radościa. Serdecznie i szczerze. Wyzwolic się,oswobodzić.Rozjebać klatkę,zajebać lwa. I żeby to rzygało ogniem. I zawierało cały świat. -To co,może frytki? -pytam. -To co może koksu...? To jutro. Zobacz cały wpis na blogu » |
CZY JEDEN? SYSTEM NA KRAWĘDZI CHAOSU
Czy jeden joint przed snem to narkomania? Zobacz cały wpis na blogu » |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.
Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.