Witam po roku przerwy KRYTYCZNIE
Ale numer...! Zapomniałam, że mam jakiś BLOG. Minął rok od ostatniego wpisu. Co się w tym czasie wydarzyło? Mnóstwo. Najważniejsze, że udało mi się, własnym sumptem, wydać kolejny numer Jupitera. Aby pokazać sympatykom oraz wrogom, że nie tak łatwo mnie pogrzebać. A oto jak ocenił ten numer Jupi nasz stały Autor, dr Wiesław Piechocki, Jadwigo Miła, dziękuję serdecznie za egzemplarz papierowy JUPITERA. Jak sama wielokrotnie podkreślasz, papier nadal jest cenny, lepszy od elektroniki - wciąż! To docenia pan ambasador, któremu szpile ślesz (Ty to masz odwagę!) za książkę o dyplomatach. A teraz będzie po kolei, czyli pseudo-naukowo: ---------------------------- str. 5 - o olimpiadzie. Dziwię się Tobie, że się jeszcze tym interesujesz. Ja kiedyś bardzo obserwowałem tok olimpiad. Teraz wcale. No bo jak każdy się szprycuje, to po co ja mam się ciekawić tzw. wy (...) Zobacz cały wpis na blogu » |