Girls power Kompendium trudnych relacji
Otrząsnęłam się z kiepskich przemyśleń i swoim zwyczajem, zamiast pogrążyć się w huraganie własnych emocji i umrzeć z pragnienia na pustyni wewnętrznej pustki postanowiłam działać. Jako, że każdy swój dzień rozpoczynam gimnastyką postanowiłam zarazić tym zwyczajem inne dziewczyny z biura. Obiecałam im zastaw ćwiczeń. Ale jak to się zaczęło? Tydzień temu wpadła do biura laska, którą bardzo lubię, ale nie mamy wielu okazji, by pogadać life, bo w większości pracuje zdalnie. Zapytała mnie, co robię żeby utrzymać sylwetkę, więc wspomniałam jej o ćwiczeniach, w których wykonywaniu dążę do regularności. W moim wykonaniu dążenie do regularności jest jak poszukiwanie św Graala, ale walczę dzielnie. Koleżanka wspomniała o tym, że chętnie by zaczęła, ale z kimś, bo sama nie ma motywacji. Zaproponowałam kamerkę. W początku pandemii ćwiczyłyśmy z moją ex w ten sposób i nawet mi szło. Ale przeczesując workouty i mając na uwadze jej przeciwwskazania nie mogłam znaleźć nic, co by jej nie (...) Zobacz cały wpis na blogu » |