12 moich łez Okruchy dnia, strzępy nocy
Jest mi dziś tak okropnie źle, jak tylko może być. Ktoś chce ze mną rozmawiać, ale ja nie chcę nikogo. Mam wszystkich dość. Siebie szczególnie. Za tę kruchość. Za czułość. Za nadzieję. Zapomniałam się i płacę. Jest O.K.To ostatnia krzywda, jaką mi wyrządziłaś, Mamo. Gdyby nie ten ból serca, gdyby nie ten rozpaczliwy ból, który mi zadałaś, wszystko mogło potoczyć się inaczej. Może. Wszystko się sypie. I dobrze. Niech się rozwali, rozpieprzy na dobre. Bardziej mnie już nie może zaboleć. Wojtek...Uprzedziłam kopa. Dostał pierwszy. Czy chciał kopnąć? Nie wiem. Co za różn (...) Zobacz cały wpis na blogu » |