Jak ratować zwierzęta w czasie powodzi biologia i ochrona przyrody
Powódź to zagrożenie też dla zwierząt. Kiedy trzeba się ewakuować trzeba jak najwcześniej zgromadzić potrzebne rzeczy-wodę butelkowaną, leki w nieprzemakalnej apteczce dla nas i pupila, saszetki z karmą, ubrania, buty, rzeczy dla dzieci i seniorów, których mamy pod opieką-tak jak przed podróżą. Najlepiej trzymać to w plecaku, który można łatwo nałożyć na plecy, ręce przydadzą się do czego innego. Najlepiej wyjechać możliwie wcześniej, podczas powodzi zwierzę może spanikować i uciec, a osba niedołężna może nie być w stanie poruszać się odpowiednio szybko. Jeśli tylko pojawi się komunikat o możliwości powodzi najlepiej od razu wyjechać do rodziny lub znajomych mieszkających na niezgrożonych terenach. Jeśli jesteśmy młodzi, silni i mamy pod opieką tylko zwierzęta można zawieźć je do kogoś ze znajomych lub rodziny. Każdy właściciel kota musi mieć transporter, w którym można bezpieczne wozić i nosić pupila, psy najlepiej trzymać na smyczy, b (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
opieka nad starszymi zwierzętami gospodarskimi biologia i ochrona przyrody
Krowa niestety krowy żyją zbyt krótko w porównaniu do tego ile może żyć ich gatunek, krowy są wykorzystywane ponad ich możliwości rozrodowe lub zabijane dla mięsa, a chodzi o to, by czujące zwierzę miało zaspokajane potrzeby i było traktowane z szacunkiem. Krowy potrzebują miękkiego legowiska wymoszczonego słomą, sianem, paskiem, bezpiecznego miejsca do wycielenia, do którego idą 3 tygodnie przed porodem i gdzie są 3 tygodnie po porodzie. Odpowiedniego miejsca do jedzenia-krowy lubią jeść razem, przebywać razem, każa potrzebuje odpowiedniej przestrzeni, najlepiej czują się na pastwisku. Krowy jedza zasobne w celulozę i ligniny części roślin, potrzebują miejsca, gdzie mają swobodny dostęp do jedzenia i miejsce do trawienia. Im starsza krowa tym częściej potrzebuje badań weterynaryjnych i lec (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
opieka nad młodymi zwierzętami gospodarskimi biologia i ochrona przyrody
Krowa-cielęta po urodzeniu często są niedotlenione, wyziębione, mają kwasicę oddechową i metaboliczną, zwykle te stany same mijają, cielęta z normalnych porodów zosawiamy cielę z mamą i dezynfekujemy pępek, w ciągu 2 godzin cielę musi dostać siarę, jeśli cielę nie może być z mamą my musimy dać mu siarę po wcześniejszym osuszeniu celem pobudzenia jelit i zapobieganiu utracie. Jeśli noworodek nie może oddychać drażnimy nosek słomą, wylewamy mu na głowę zimną wodę, ściskamy przegrodę nosową. Jeśli w drogach oddechowych zalegaja wody płodowe trzeba trzymać cielę za tylne nogi głową w dół na 90 sekund lub ułożyć w pozycji mostkowej-lepsze jest ułożenie na mostku, bo kiedy cielę zwisa głową w dół narządy układu pokarmowego uciskają przeponę. Prawidłowa temperatura cielęcia to 38,5-39,5 st, poniże (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
O miłości kury rosołowej do mojej lokatorki
No więc wczoraj moja lokatorka (a właściwie ja jej) zrobiła sobie rosół. Tak, wiem jak to brzmi. No po prostu zupę. A żeby nie smakowała jak ściera, to [od teraz słowo lokatorka będę zastępować nickiem Vai, albo Aev. Zależy co wam przypadnie do gustu] wrzuciła do tego nieszczęsnego rosołu korpus. I muszę nadmienić, że Vai jest stworzeniem nad wyraz wybrednym, więc nie je 'elementów wewnętrznych' kurzych padlin kurczaków. I po jakimś czasie bierze sobie trochę rzeczonej zupy do miski, a tam... kurze serducho. Radośnie pływa ponad makaronem i sobie brzydko wygląda. I takim oto cudownym sposobem w udziale przypadła mi miska rosołku (nic nie poradzę, biorę co dają :'D ). Zobacz cały wpis na blogu » |