On, ona i biurko Erotyczne opowiastki
chcialbym abys kiedys jako moja niewolnica, spedzila caly dzien pod biurkiem u mnie w firmie... i caly dzien trzymala go w ustach, bez sekundy przerwy.... czy stoi czy spi.... ale to pojdziemy razem do lazienki, mam w pokoju, staniesz pod prysznicem pozwolisz mi troche na siebie a pozniej wsuniesz go w cipke abym dokonczyl w niej... mozesz mi tez lizac tyleczek? Tak mogę Cię lizać całego:) Zobacz cały wpis na blogu » |
Kawa po za siecią Smak fantazji
Dziś wspólna kawa.....siedziałem w parku nieopodal Twojego domu......zobaczyłem jak idziesz.....długie, ciemne włosy lekko rozwiane delikatnym wiatrem.....długa do kostek sukienka, ten sam uśmiech, spojrzenie, w ręce klucze,.......usiadłaś obok, blisko...Twoje udo zwarte z moi....spytałaś jak mija dzień.....i może kawa?......chętnie wyszeptałem.....alejkami parkowymi szliśmy w milczeniu, co jakiś czas nasze odkryte ramiona ocierały się o siebie....co chwilę spotkanie wzroku.....Jesteśmy.....u Ciebie w domu.....przestronny salon złączony z kuchnią.....teraz mogę oglądać i podziwiać Cię w całej kobiecej okazałości....boso krzątasz się przy szafkach kuchennych....dokładnie obserwuję ruchy Twojego dojrzałego, pięknego ciała....każde sięgnięcie po kubek, nalewanie wody do czajnika sprawia, że Twoje ciało jakby tańczyło rytmem tego co ma nastąpić......jędrne pośladki kołyszą się pod fałdami sukienki.....ramiona lekko się unoszą i opadają pieszcząc tkaninę, która otula Twoją sk& (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Soda oczyszczona... Smak fantazji
Znamy się praktycznie od zawsze. Mieszkamy na tym samym piętrze, mijamy czasami kilka razy dziennie. Zawsze zadbana, uśmiechnięta, ciepły głos, mowa ciała. Od młodego chłopaka patrzyłem i podziwiałem Twoje wdzieki. Patrzyłem jak się poruszasz, jak się uśmiechasz, zastanawialem jak smakujesz.....Teraz ja mam 40ści kilka lat, Ty dużo więcej ale z kobiecości nie utraciłaś ani odrobiny....tak samo zadbana, uśmiechnięta, ciepła, spojrzenie z płomieniami... Dzień jak każdy inny, godzina 9ta rano, z racji mojej pracy jeszcze leżę i delikatnie podsypiam....oczy otwierają się szerzej na dźwięk pukania do drzwi. Jako, że zawsze sypiam nago w pośpiechu sięgam do szafy i narzucam na siebie szlafrok niedbale go wiążąc. Nawet nie spoglądam w wizjer bo wiem, ze to ktoś z piętra. Otwieram drzwi i ...i Jesteś, jak co dzień delikatnie się uśmiechasz, patrzysz tak ciepło oczami i zn (...) Zobacz cały wpis na blogu » |