SISSY SYSTEM NA KRAWĘDZI CHAOSU
Miałem w tej notce napisać, że przypadkowo naciąłem się podczas przygotowywania komórki do sprzedaży na filmik pt. „Agnieszka jedzie autobusem”, że nagle wszystkie uczucia odżyły ze zdwojoną siłą (jak kwiatek podlany po powrocie z urlopu, albo nakarmiony chomik… hehe), że cholernie zatęskniłem za jej cudnym uśmiechem (boże, jak ona się cudnie uśmiecha), że przypomniał mi się (o sobie) ciągle niezastąpiony po niej wakat (ale przecież… każdego można zastąpić…), że poczułem potrzebę zajrzenia na jej profil na naszej-klasie, ale w końcu nie zajrzałem, bo przestraszyłem się tego, co mógłbym tam zobaczyć, że drugiej takiej dziewczyny z całą pewnością nie ma na świecie.   (...) Zobacz cały wpis na blogu » |