Zły dotyk (2004) Haken W Obłokach Trzeźwości
Zły dotyk / The woodsman (2004) Nicole Kassell sięga w odmęty kontrowersji i tworzy dramat psychologiczny wysokich lotów. Walter (Kevin Bacon) wychodzi z więzienia po tuzinie lat za sprawą warunkowego zwolnienia, jednak powrót do otaczającej go rzeczywistości wydaje się nawet trudniejszy od pobytu w zakładzie karnym. Główny bohater odsiadywał wyrok za przestępstwo seksualne względem małoletnich. Naznaczony taką przeszłością spotyka się z wrogością ze strony rodziny i znajomych. Jeden z przyjaciół decyduje się na wyciągnięcie pomocnej dłoni w kierunku Waltera i zatrudnia go w swoim tartaku. Po pewnym czasie Walter nawiązuje bliską relację ze swoją współpracowniczką Vickie (Kyra Sedgwick). Po kilku spędzonych wspólnie nocach Walt (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Gdzie On był, gdy...? Doprawdy? blog
Gdzie On jest, kiedy dzieci są molestowane, krzywdzone, cierpią niewinni ludzie... Gdzie jest wtedy Bóg? Poszukujący, którzy nie wykluczają istnienia Boga, wpadają w zakłopotanie...Bo może to wszystko to kłamstwo, przecież kochający ojciec nie pozwoliłby na to, żeby jego dzieci dotknęło niezawinione cierpienie. Ateiści zaś pukają się w czoło- przecież religia to opium dla mas... Nie ma nic poza tym, co zastajemy tu; Żyj najlepiej jak możesz żyć, bo później tylko nicość. Smutne, lecz prawdziwe. Są jeszcze ci, którzy z całą pewnością twierdzą, że znają odpowiedź na to trudne pytanie. Zawsze gotowi do obrony nadziei, która ich wypełnia. Jedni patrzą w ich stronę z zazdrością, inni są sceptyczni. Kilka lat temu to pytanie było dla mnie tak s (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Po filmie braci Sekielskich Samotny w sieci
Obejżałem film, bez szczególnych emocji, bez napięcia towarzyszącego ofiarom, bez rozdrapywania ran, bez traumy, bez łez i rozczulania się nad sobą. Czytam wszystkie głosy w rozpętanej nagonce, czytam wszystkie komentarze, wszystkie posty, wpisy, bluzgi i obrony .... czytam to wszystko i boli mnie .. boli mnie to, że wszyscy skupiają się na sprawcach. Nie usłyszałem głosu, który zatroszczyłby się o ofiary, o to co czują, o to jak sobie radzą ze swojatraumą, jak przeżywają swoje upodmiotowienie, jak skeljają swoje stale rozpadające się życie... nikt nie pochylił się nad bólem który noszą w sobie po 20,30, 50 lat... wstrząsnął mną film o ofierze prałata z gdańska, odwiedzając miejsce gdzie ten zwyrodnialec ją wykorzystał, przeżywa to na nowo, w filmie oko kamery pokazuje jak się rozpada na kawałki, rozstrzęsiona ucieka z tego pomieszczenia to mnie zabolało, to sprawiło smutek, ból, pozwoliłem sobie na komfort łzawego smutku... Mam świadom (...) Zobacz cały wpis na blogu » |