Przyjaciel- pies Moje wiersze
Przyjaciel - pies Dzień mroźny- zimowy, mróz do 15 stopni dochodzi.. Nozdża mi zatyka- nogi moje mrozi ! Ratuję się jak mogę- podnoszę jedną nogę, po chwili zamieniam ją na drugą.. Skórę moją przenika ziąb..! Może wejść do budy? Tej marnej , wilgotnej i zimnej ? Buda mnie niewiele chroni-więc nie wchodzę ! Mój wzrok żałosny- kieruję wokoło.. Szukam pomocy i skulony stoję ! Być może przypadkiem z ciepłego domu wyjdzie mój Pan- dostrzeże niedolę moją ? Może odmieni się serce Jego ? Czekam daremnie.. Napróżno się łudzę..Moje biedne ciało do reszty wychłodzę..! mariatalar Zobacz cały wpis na blogu » |