Na otwarcie
Wysiedziawszy się wczoraj w ramach wolnego od pracy dnia na chacie, udałem się późnym popołudniem na tzw. browara. Proszę nie myśleć, że siedziałem bezczynnie. Korzystając z chwilowego braku współlokatorów, nieśmiało wziąłem sie za pucowanie łazienki, oraz testy nowego odkurzacza, tym razem w pokoju. Krótko mówiąc podwójny sukces, no może pomijając fakt dziwnego pieczenia dłoni. Wiecie Dosia ostra jest. No ale wracając do browara. Wybrałem się z taką niestandardową ekipą, wręcz cudzą i to pod namową i zachętą. Generalnie towarzystwo chichotliwe i gadatliwe więc jest całkiem przyjemnie, nawet jakoś tam zaciera się różnica 'pokoleń', a grupę dodatkowo łączy oferta happy hours na podejrzanie niedobre piwo. Przy okazji buduje się napięcie, gdyż oczekujemy na ostatniego towarzysza wieczoru, który modnie spóźnia się. I tutaj opis ZŁEGO zachowania w towarzystwie na podstawie tej osoby, ale w punktach. 1. Jeżeli się spóźnisz, nie oczekuj że sie wszyscy przesiądą do stolika (...) Zobacz cały wpis na blogu » |