Nic się nie dzieje Gimbusy plus śmiech równa się Prawdziwe Gimbusowe Ja (PGJ)
Nie ma nic do napisania. Bezsens? Pomyślmy. Wiadomo, że się odrobinę nudzę, chociażby chwilowo. Ale to nie znaczy, że nie ma co napisać! W sumie zawsze jest jakiś temat do obrobienia. Służę przykładem. Jeśli Wam miło to znajdźcie jelenia (ale bez rasizmu, Murzyna tu nie potrzeba), który Wam dokona analizy i stwierdzi, że wszyscy, łącznie z nim, czytają właśnie taki przykład. Czy to nie proste? Zawsze można znaleźć temat, choćby głupi, a można go umiejętnie rozwinąć tak, by wzbudził uśmiech, a przy odrobinie szczęścia całą salwę śmiechu. Zresztą czasem umiem wyjechać na całość. Czy nie wydaje Wam się, że właśnie spełniam ten warunek? Zobacz cały wpis na blogu » |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.
Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.