Urlop Okruchy dnia, strzępy nocy
No więc mam urlop. Taki na niby. Miał być prawdziwy, ale...Nie wiem od czego zacząć. Poznałam fajną kobietę. Białorusinka. Mówi po polsku...uroczo :) Zaprosiła mnie do siebie. No, nie na Białoruś!!! Tam to nawet ona nie chce mieszkać. Ma dom w Bieszczadach. Pomyślałam: jak cudnie! I niepotrzebnie się rozmarzyłam. Moja przyjaciółka-szefowa zachorowała. Poważnie. Natychmiast ją operowano. Powinnam wrócić do pracy. Ale nie mogłam!!! Naprawdę :((( Byłam już taka zmęczona. Wiedziała. Zorganizowała zastępstwo. Ale i wyjechać nie mogłam :( Muszę być pod telefonem. Przełykam bieszczadzkie łzy... (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczaÄ Ci coraz lepsze usĹugi. By mĂłc to robiÄ prosimy, abyĹ wyraziĹ zgodÄ na dopasowanie treĹci marketingowych do Twoich zachowaĹ w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czÄĹciowo finansowaÄ rozwĂłj Ĺwiadczonych usĹug.
PamiÄtaj, Ĺźe dbamy o TwojÄ prywatnoĹÄ. Nie zwiÄkszamy zakresu naszych uprawnieĹ bez Twojej zgody. Zadbamy rĂłwnieĹź o bezpieczeĹstwo Twoich danych. WyraĹźonÄ zgodÄ moĹźesz cofnÄ Ä w kaĹźdej chwili.