Niewarta kochania Będę tu pisać od czasu do czasu, aby spróbować przeanalizować to, co przeżyłam do tej pory.
Niewarta kochania. Za gruba? Za brzydka? Za głupia? Nigdy nikomu nie zaufam, bo nie wierzę, że ktoś mógłby się we mnie prawdziwie zakochać. Nie wierzę. Nie wierzę w miłość. Ludzie się do siebie przyzwyczajają, na początku zawsze jest fajnie, ale założę się, że później w żadnym związku nie jest kolorowo. Szkoda tylko odejść, no bo przecież tyle się już ze sobą przeszło, tyle się zainwestowało. Nawet jeśli ktoś by się we mnie zakochał, to bym to odrzuciła. Odrzuciła z niewiary w ludzką miłość. Po prostu nie wierzę. Nie wiem c musiałoby się stać żebym zmieniła zdanie. Chyba spaść grom z jasnego nieba. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |