N6 Okruchy dnia, strzępy nocy
I coś Ty najlepszego narobił, dupku pieprzony? Jak mogłeś mi przysłać COŚ TAKIEGO?! Och, Wiktor...Fakt, nie podejrzewałam Cię, że słuchasz takiej muzyki. Ufnie, bez przygotowania nastawiłam na odtwarzanie. I stało się. To tak, kiedy człowiek traci czujność. Powinnam to zaraz wyłączyć, ale było piękne i...stało się. Nagle zobaczyłam całe moje małżeństwo. 30 lat to kawałek czasu. Oddychanie gówno daje. Robi mi się gorąco, duszno. Te słone kapią na klawiaturę. Co myśmy najlepszego zrobili?! Spieprzyliśmy życie sobie, chłopcom, naszym rodzicom. Bo się kochaliśmy. Gdyby nie to, tak bardzo by nie bolało. Bo, gdyby nie to, nie oddawalibyśmy sobie tak celnie. Znam Cię najlepiej z wszystkich ludzi na Świecie i Ty mnie znasz. Chy (...) Zobacz cały wpis na blogu » |